Dramat porzucanych zwierząt z Rybnika i okolic. Czekają na nowych właścicieli [WIDEO]
Porzucone i maltretowane psy i koty to wciąż niestety częsty obrazek. Ten problem narasta szczególnie w wakacje. Stowarzyszenia opiekujące się zwierzętami mają pełne ręce roboty. Fundacja Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią interweniująca w Rybniku i okolicach, ma obecnie pod opieką 15 psów i 40 kotów.
Jednym z czworonogów jest Gucio, jego właściciel z Rybnika-Chwałowic na oczach sąsiadów zabił drugiego swojego psa, Gucia udało się mu odebrać. Pies nic nie widzi, ale słyszy i czuje. Obecnie jest pod opieką fundacji i czeka na nowego pana. Mówi Izabela Kozieł ze Stowarzyszenia Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią:
Musiał być albo zamknięty w ciemnym pomieszczeniu przez bardzo, bardzo długi czas, bo to jest młody piesek, nie ma jeszcze roku, albo był notorycznie bity po głowie i doszło po prostu do uszkodzeń. Z zewnątrz nie widać żadnych urazów gałki ocznej. Zachęcamy do adopcji Gucia, ponieważ jemu to kalectwo, że tak powiem nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. On widzi uszami, on widzi nosem.
Odebrane właścicielom psy czy koty, do czasu znalezienia im nowego właściciela, są pod opieką fundacji. To na ich barkach, spoczywa ich leczenie. Niestety brakuje pieniędzy i nierzadko trzeba odmawiać pomocy. Na szczęście coraz częściej weterynarze rozumieją problem:
W takich okresach jak ten, te potrzeby przerastają nasze możliwości finansowe, co w konsekwencji prowadzi do tego, że musimy po prostu odmawiać pomocy, co jest dla nas katastrofą. Gucio nie widzi, ale wszystko słyszy. Bardzo fajny piesek, bezproblemowy, na pewno da dużo radości przyszłemu właścicielowi – dodaje Izabela Kozieł.
Zobacz całą rozmowę na wideo:
