Dramatyczna akcja ratunkowa w urzędzie w Świerklanach. Z happy endem
To była dramatyczna akcja ratunkowa, ale co najważniejsze zakończona sukcesem! Wczoraj (23.09) w czasie posiedzenia jednej z gminnych komisji w urzędzie w Świerklanach, na której omawiane były propozycje do budżetu, zasłabł jeden z opiekunów młodych piłkarzy. Mężczyźnie z pomocą rzucili się radni, którzy poszkodowanemu uratowali życie.
Szacowany czas czytania: 01:52
Akcja ratunkowa w urzędzie w Świerklanach zakończona sukcesem
To była błyskawiczna akcja ratunkowa. Akcja zwieńczona sukcesem, bo pacjent, chociaż jest w stanie ciężki, to jednak stabilnym. W czasie poniedziałkowego posiedzenia komisji gminnych w Urzędzie Gminy w Świerklanach doszło do nagłego zatrzymania krążenia u jednego z gości sesji – opiekuna młodych piłkarzy z terenu gminy.
Mężczyzna po swoim przemówieniu osunął się na ziemię. Z pomocą ruszyli mu obecni na sali radni – Mariusz Pietrzak, który jest także strażakiem ochotnikiem z OSP Jankowice, radny Sebastian Kaziur z pomocą przyszedł także pan Sławek, prezes jednego z gminnych klubów piłkarskich.
Rzuciliśmy się do niego od razu. Sebastian robił masaż serca, Sławek usta-usta, prezes OSP Świerklany dzwonił po karetkę, a ja użyłem dwa razy defibrylatora, który był zawieszony na budynku Urzędu Gminy, a który błyskawicznie przyniósł do sali zastępca wójta
– relacjonuje Radiu 90 Mariusz Pietrzak, prezes OSP Jankowice.
Reanimacja w gminnym gmachu trwała około 10 minut. Na miejscu zameldowali się też ochotnicy z OSP Świerklany, a po karetkę dzwonił obecny też na miejscu naczelnik tej jednostki Mateusz Krótki.
Pierwszy raz miałem okazję użyć defibrylatora. Oczywiście jako strażak – ratownik, po kursie Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy wiedziałem co mam robić, ale emocje i tak były ogromne. Wiedziałem, gdzie należy przykleić elektrody, wiedziałem, że w zestawie jest maszynka do golenia i po co… Dlatego tak ważne jest, by organizować szkolenia, uczyć ludzi użycia takiego sprzętu, pokazywać. Przy emocjach, jakie towarzyszą akcji ratunkowej, brakuje czasu na zgłębianie wszystkich szczegółów. Ja dziś czuję ogromną satysfakcję, nie ukrywam
– mówi Mariusz Pietrzak.
Kiedy na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, to oni przejęli defibrylację mężczyzny i przy wsparciu radnych kontynuowali reanimację. Po kilku minutach z ich ust padły słowa:
uratowaliście panowie życie!
Czytaj także: