Dramatyczna sytuacja w Unii Racibórz. Czy klub przestanie istnieć?
Brakuje 700 tysięcy złotych. Tyle pieniędzy potrzeba, by czterokrotne Mistrzynie Polski w piłce nożnej wybiegły na boisko w kolejnym sezonie. Trudna sytuacja powstała, kiedy z finansowania wycofał się główny sponsor, firma RAFAKO.
O dramatycznej sytuacji w klubie Unii Racibórz mówił dziś poranny gość Radia 90, Remigiusz Trawiński:
Robimy wszystko, by tak się nie stało, a każdy kolejny tydzień powoduje pewną formę zadłużenia się i tutaj powstanie pytanie, które musimy sobie zadać jako zarząd. Czy jest w ogóle sens zadłużania, jeśli nie mamy w perspektywie szans na przetrwanie, jeśli nie mamy sponsora? Musimy bardzo szybko znaleźć inne możliwości, bądź zakończyć działalność…
Władze Raciborza mają przekazać dotację w wysokości 110 tysięcy złotych. Tymczasem ubiegłoroczny budżet klubu to 1,5 mln złotych. W tym roku potrzeba podobnej kwoty. Remigiusz Trawiński przyznał, że kolejne, piąte już Mistrzostwo Polski jest w zasięgu. Jednak klub ma większe cele i nie chce się skompromitować na arenie międzynarodowej.
Dla nas celem są Puchary Europejskie, nie ukrywam, od kilku lat. Natomiast, jeśli ten główny cel jest nieosiągalny to czy sens ma kontynuacja pracy z zespołem? Przecież jeśli nie będziemy mieli pieniędzy, by przygotować się do Pucharów Europejskich, to może się to skończyć blamażem, więc powstaje pytanie, czy jest jakiś sens tego typu działania…
O tym, czy raciborskie piłkarki zostaną wycofane z rozgrywek, dowiemy się w ciągu kilku kolejnych tygodni.
