Duża akcja poszukiwawcza nad Bładnicą w Skoczowie… finał zaskakujący [WIDEO]
To była akcja poszukiwawcza na szeroką skalę. Wczoraj (6.09.) po 20.00 strażacy odebrali zgłoszenie, że do rzeki Bładnica w Skoczowie wskoczyła kobieta i ślad po niej zaginął. Natychmiast wyruszono na pomoc. Ratownicy rozpoczęli przeszukiwanie rzeki, a także brzegu aż do ujścia Bładnicy do Wisły, a potem akcję kontynuowano na Wiśle w kierunku Ochab.
Co prawda Bładnica we wskazanymi miejscu ma od 20 do 40 centymetrów głębokości, ale zgłoszenie potraktowano bardzo poważnie. Zwracano uwagę na wodospady, a zarośla sprawdzano przy użyciu kamery termowizyjnej. Kiedy nie natrafiono na poszukiwaną, zdecydowano o powrocie i ponownym przeszukaniu Bładnicy.
W trakcie trwania akcji ze strażakami skontaktowali się policjanci: okazało się bowiem, że mężczyzna, który kontaktował się ze służbami jest nietrzeźwy i już nie jest taki pewny czy rzeczywiście widział kobietę wskakującą do rzeki. Miał dwa promile alkoholu w organizmie.
Poszukiwania wstrzymano, odwołano też przyjazd grup specjalistycznych, m.in. nurków z Bytomia, którzy byli już w drodze do Skoczowa. Alarm był fałszywy, teraz policjanci muszą odpowiedzieć na pytanie, czy osoba zawiadamiająca działała w dobrej wierze czy był to jednak alarm złośliwy i czy powinno się ją obciążyć kosztami akcji. A brało w niej udział 9 strażackich zastępów, to ponad 40 osób.
Czytaj także:
- Psy i strażacy – czyli Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza w Jastrzębiu-Zdroju
- Południe Polski w kolorze pomarańczowym i czerwonym. Przekroczone stany alarmowe i ostrzegawcze [WIDEO,FOTO]
- Pożar stolarni w Zebrzydowicach. Na miejscu było 7 strażackich zastępów