Dwa ogniska koronawirusa w Wojewódzkim Ośrodku Lecznictwa Odwykowego w Gorzycach
Dwa ogniska zakażeń koronawirusem na terenie Wojewódzkiego Ośrodka Lecznictwa Odwykowego i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Gorzycach. Pierwsze przypadki potwierdzono tuż przed świętami wielkanocnymi.
Teraz są kolejne przypadki
Mówi zastępca dyrektora ds. terapii uzależnień:
Mirosław Saj: Mieliśmy przed świętami jedno ognisko na Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym i ono trwa. W tej chwili tam jest 20 pacjentów dodatnich i 6 osób z personelu. W tym tygodniu mamy drugie ognisko jeżeli chodzi o Zakład Leczenia Odwykowego, tam są dodatnie 24 osoby i jedna osoba z personelu, ale w dalszym ciągu ciągu sprawdzamy cały ośrodek.
Jak w tej sytuacji wygląda praca ośrodka odwykowego?
Mirosław Saj: Jesteśmy zaangażowani w umieszczanie pacjentów w izolatoria lub w izolację domową, tych pacjentów dodatnich. Będziemy wypisywali pacjentów na kwarantanny domowe, po kontakcie z osobami dodatnimi. Po 10 dniach będą mogli wrócić na dokończenie terapii.
Inaczej sytuacja wygląda na terenie zakładu opiekuńczo-leczniczego. Tu osoby izolowane są na terenie ośrodka:
Mirosław Saj: Tam jest stały personel, stali pacjenci. Oni są zamknięci. Oni są na miejscu, są porobione izolatoria. Oni odbywają izolację na miejscu. Jeden oddział jest wyłączony, jest pod kontrolą, próbujemy tam wygaszać ognisko. Są gorączkujący pacjenci, wymazujemy tych, którzy gorączkują, są skąpoobjawowi albo objawowi.
Personel ośrodka testowany będzie dziś (08.04.) i jutro (9.04.).
Czytaj także:
