Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Dwóch aresztowanych w sprawie niebezpiecznych odpadów

Facebook Twitter

Są pierwsze aresztowania w sprawie ujawnienia 700 tysięcy litrów niebezpiecznych odpadów w Żorach. Sąd na okres trzech miesięcy aresztował Zdzisława O. właściciela posesji, na której były magazynowane odpady oraz Krzysztofa M., który parkował naczepy zawierające odpady chemiczne.

fot. Straż Pożarna Żory

Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która przejęła z Prokuratury Rejonowej w Żorach śledztwo, Krzysztof M. płacił Zdzisławowi O. za możliwość składowania naczep na posesji przy Sosnowej:

Ustalono, że jeden z podejrzanych w ramach prowadzonej przez siebie spółki, prowadził przedsiębiorstwo zajmujące się nabywaniem, dalszą odsprzedażą, transportem odpadów, nie mając w tym zakresie żadnych uprawnień. Nabywane odpady początkowo magazynowane były w Siemianowicach Śląskich, później w Żorach. Tam zostało ujawnione przez funkcjonariuszy policji w naczepach, niezabezpieczonych odpady niebezpieczne.

Jak wynika z opinii biegłego są to substancje chemiczne, które muszą być przechowywane w dobrze wentylowanych, zamkniętych pomieszczeniach. Skład chemiczny odpadów może stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi, a także spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza i ziemi. W sumie na posesji ujawniono 14 naczep zawierających, aż 700 tysięcy litrów niebezpiecznych płynów.

Tymczasem, podejrzani nie przyznają się do winy – dodaje Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratura Okręgowa w Gliwicach:

Oni sami, nie przyznają się do winy wskazując właściwie, że nie mieli zamiaru zrobić niczego niezgodnego z prawem, czy też niczego niebezpiecznego. Natomiast, oczywiście należy tutaj myśleć o tym, że była to chęć zysku i przyjmowania odpadów bez głębszej refleksji nad tym co z tymi odpadami będzie się dalej działo.

I to dziś największy problem dla mieszkańców sąsiadujących z posesją, na której składowane były odpady. W tej sprawie prokuratura zwróciła się do Urzędu Miasta w Żorach o usunięcie niebezpiecznych chemikaliów:

Prokurator zwrócił się o podjęcie odpowiednich działań w trybie administracyjnym do urzędu miasta, natomiast ze swojej strony prokuratura cały czas monitoruje tą sytuację, jak również w związku z tym, że opinia biegłego wskazywała na to, że odpady nie powinny pozostawać bez nadzoru. Tutaj prokurator wystąpił do komendy miejskiej policji po to,aby do czasu ich wywiezienia te tren był również monitorowany, pilnowany przez funkcjonariuszy policji.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Podejrzanym grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Z Joanną Smorczewską, rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowa w Gliwicach rozmawiał Arkadiusz Żabka.

O sprawie pisaliśmy TUTAJ

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj