Dwujęzyczne tablice – polskie i niemieckie – jeszcze nie stanęły, a już dzielą mieszkańców
Jeszcze w tym roku w Pietrowicach Wielkich w powiecie raciborskim staną tablice z dwujęzycznymi nazwami miejscowości. Wjeżdżając do wsi przywita nas napis w języku niemieckim i polskim. To efekt spisu powszechnego, w którym ponad 20 procent mieszkańców stwierdziło, że są narodowości niemieckiej.
Zgodnie z przepisami, pozwala to na montaż dwujęzycznych. Koło mniejszości zgłosiło odpowiedni wniosek i procedura ruszyła. Rozpoczęły się również spotkania z mieszkańcami w tej sprawie. Mówi wójt Pietrowic Wielkich Andrzej Wawrzynek:
Chcemy jeszcze tych pozostałych naszych mieszkańców doinformować, przybliżyć genezę tego, czym są tablice dwujęzyczne, z czym to się wiąże, że to nie jest nic takiego, że to jest nie tylko w naszej gminie czy w powiecie raciborskim, ale że to jest w całym kraju i w państwach na terenie Unii Europejskiej. Pierwsza będzie nazwa po polsku, pod nią napis w języku niemieckim. Chcieliśmy zapoznać z tym wszystkich mieszkańców, żeby wiedzieli, o co z tym chodzi, żeby wiedzieli, że to jest prawnie dopuszczone i że to można na terenie naszej gminy wprowadzić.
Choć dwujęzycznych tablic w Pietrowicach jeszcze nie ma, to temat, jak sprawdził Arkadiusz Żabka, już wzbudza emocje wśród mieszkańców:
Tablice mają stanąć przy drogach wylotowych w każdym sołectwie gminy. Ma ich być w sumie jedenaście. Koszt ich postawienia – około 40 tysięcy złotych – pokryje Urząd Wojewódzki w Katowicach.