Dziecięce marzenia na wystawie w Boguszowicach
Dziecięce marzenia na wystawie w Domu Kultury w Rybniku-Boguszowicach. W czwartek (11.05.) wernisaż prac dzieci z Polski i Ukrainy, które powstały pod okiem Agnieszki Fałat: fotografki, ale też edukatorki, która w szkołach i przedszkolach realizuje projekt "Marzyciele mogą więcej".
Dziecięce marzenia na wystawie w Boguszowicach
A wszystko zaczęło się 10 lat temu od wystawy „Dzieci Rybnika”:
Agnieszka Fałat: Były trzy edycje. To były takie początkowe projekty, które miały za zadanie pokazać wyjątkowość tych dzieci. I myślę, że one spełniły swoją rolę. Efektem tego jest chociażby trzecia wystawa Dzieci Rybnik, gdzie bohaterami były dzieciaki z domu dziecka. I myślę, że tutaj mogę przytoczyć słowa pani pedagog, która jest w tej placówce, która mnie uświadomiła po skończonym projekcie, że udało mi się osiągnąć coś, czego się wcześniej nikomu nie udało w tym domu dziecka, mianowicie sprawić i zobaczyć wszystkie dzieci równocześnie uśmiechnięte. I na tych fotografiach faktycznie te dzieci mimo różnej sytuacji osobistej, życiowej były uśmiechnięte
– wspomina Agnieszka Fałat.
Agnieszka Fałat
Słowem – klucz są „marzenia”, bo od marzeń wszystko się zaczyna:
Agnieszka Fałat: Wszystko po to, aby pokazać najmłodszym, że od tych myśli wszystko się zaczyna. I te myśli są bardzo ważne. To jak myślimy, jak je tworzymy i że kiedy zaczniemy myśleć takimi pozytywnymi myślami, to ten świat może się dla nas stworzyć bardziej przyjazny. I to obserwuję, myślę od 10 lat, już niezależnie czy jako fotograf, czy jako trener teraz tworząc warsztaty „Marzyciele mogą więcej”. Na wystawie zobaczymy prace dzieci z rybnickich szkół, przedszkoli, ale również dzieci z Ukrainy. To są obrazki dziecięce, bo tam, gdzie się warsztaty odbywały, tam robiliśmy takie obrazki. To jest bardzo prosta myśl przelana, tak jak to umie, na papier. Natomiast ta myśl, ta intencja w perspektywie czasu pokazuje, że naprawdę dużo może zdziałać. To mnie najbardziej chyba cieszy.
A o czym marzą dzieci z Polski i Ukrainy?
Agnieszka Fałat: Ukraińskie marzą o kompletnych budowlach. Na ich obrazkach widzimy narysowane miasta. Reprezentacja tego dziecka jest bardzo malutka, gdzieś w rogu. Wtedy się orientuje, że to nie jest dziecko z Polski. Ponieważ nie zaobserwowałam czegoś takiego, aby nasze polskie dzieci myślały o tym, by jakaś budowla była cała albo kompletna. Natomiast nasze polskie dzieci myślę, że też bardzo empatycznie zaczynają marzyć w związku z tą sytuacją za granicą. I zdarzają się dzieci, które myślą o pokoju, które myślą o tym, żeby pomagać, nawet ziemi. Natomiast najczęściej to są sukcesy osobiste, pieniądze. Bardzo dużo mamy piłkarzy i bardzo dużo mamy różnych gwiazd, mediów społecznościowych i nie tylko.
Agnieszka Fałat podkreśla, że jak pielęgnować marzenia powinno się uczyć od najmłodszych lat, po to by w dorosłym życiu nie zapomnieć o tym, że warto mieć marzenia:
Agnieszka Fałat: Łatwe to jest w tym etapie pierwszym, początkowym, kiedy przedszkolaki mają wszystko zaplanowane, one to mają wizję, że już mają urządzone całe domy, już wiedzą, kto z kim będzie mieszkać, a kiedy to samo pytanie zadaje bądź tę samą kartkę proponuję, dajmy na to osobom dorosłym czy nauczycielom, to jest paraliż. I to jest właśnie to, co to jest bardzo charakterystyczne, że my, dorośli, gdzieś zamroziliśmy tę umiejętność, nie korzystamy z niej. Bardzo mi zależy, aby ta umiejętność była pielęgnowana, żeby ona się nie zatraciła, bo myślę, że to jest najważniejsza umiejętność, jaką mamy i która może stworzyć w naszym życiu bardzo dużo korzystnych dla nas scenariuszy.
Wernisaż wystawy w Domu Kultury w Rybniku-Boguszowicach w czwartek (11.05.) o 18.30. A prace będzie można oglądać przez miesiąc.
Czytaj także:
