Dziecko niemal wpadło do szybu windy! Kabina była źle zabezpieczona, bo konserwator był pijany!
O mały włos od tragedii w Rybniku, do szybu windy naprawianego przez pijanego fachowca mogła wpaść 4-latka. Dziecko uratował ojciec.
Wszystko działo się w bloku na osiedlu Chabrowa. Około 16.00 mężczyzna wracający ze swoją 4-letnia córką z przedszkola, chciał wsiąść do windy na parterze. Dziecko nacisnęło guzik i ściągnęło na dół windę. Kiedy 4-latka stanęła na progu windy, kabina przy otwartych drzwiach nagle ruszyła w górę. Dziewczynka spadła i na łokciach zawisła w windzie.
Tylko dzięki natychmiastowej reakcji ojca nie doszło do tragedii. Mężczyzna chwycił dziecko za nogi i wyjął z windy. Skończyło się potłuczeniami, siniakami i płaczem. Policjanci na miejscu ustalili, że na 9. piętrze tego bloku wykonywane są prace konserwatorskie windy. Prawdopodobnie pracownik naprawiający windę nie zabezpieczył prawidłowo drzwi do dźwigu i to właśnie mogło doprowadzić do tragedii.
Kiedy mundurowi dotarli do pracownika, wyczuli od niego alkohol. Po przebadaniu okazało się, że mężczyzna ma prawie 2,5 prom. alkoholu w organizmie. Nietrzeźwy konserwator odpowie za narażenie na utratę życia lub zdrowia dziecka.