Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Ekonomia społeczna: Fundacja Eduarte – społecznicy to największe bogactwo

Kontynuujemy nasz cykl wywiadów poświęconych ekonomii społecznej. W minionym tygodniu opisywaliśmy fundację, która prowadzi przedszkole i szkołę. Dzisiaj prezentacja kolejnej organizacji, w której ekonomia społeczna jest na co dzień realizowana.

Ekonomia społeczna
fot. FB/Eduarte

Szacowany czas czytania: 09:22

Ekonomia społeczna – Fundacja Eduarte z Radlina

Członkowie fundacji Eduarte mówią, że ich największym majątkiem są ludzie. Ci, którzy swoje doświadczenie na różnych płaszczyznach chcą wykorzystać do pracy w fundacji, pomagając innym, aktywizując ich także do współpracy, zaangażowania na rzecz dobra wspólnego. Cele te fundacja realizuje poprzez działania na płaszczyźnie społecznej, kulturalnej i edukacyjnej.

Rozmawiamy z Katarzyną Serzysko i Magdaleną Celmer z radlińskiej Fundacji Eduarte.

Jak długo działacie w Radlinie. Czym się zajmujecie? Jakie były początki waszej fundacji?

Katarzyna Serzysko: Fundacja powstała w 2015 roku, w tym roku obchodzimy swoje dziesiąte urodziny. I w zasadzie to, czym się zajmujemy, kształtowało się podczas tych ostatnich dziesięciu lat. W tym czasie się to skrystalizowało – zajmujemy się dziedzictwem kulturowym, kulturą lokalną, wspieramy lokalnych artystów profesjonalnych i tych nieprofesjonalnych, działamy na polu tworzenia różnorodnych imprez, które nie są związane z kulturą masową, ale takie, które przynoszą duże korzyści również społeczności lokalnej.

Katarzyna Serzysko/ fot. Radio 90

Wydarzeń związanych z historią, tradycją tego regionu.

Katarzyna Serzysko: Tak, jak najbardziej. Tylko my sięgamy do tradycji, sięgamy do historii i szukamy nowych form wyrazu, nowych form tworzenia. Dodajemy do tego swoją część. To, co my myślimy, to jak my to czujemy i jak my chcemy to przekazywać dalej.

Wówczas, 10 lat temu, to musiała być grupa osób, zapaleńców, którzy mieli jakąś wizję.

Katarzyna Serzysko: U nas w zasadzie ta wizja była od zawsze, dlatego że wszystkie osoby, które tworzyły fundację, działały razem ze sobą w harcerstwie. Jesteśmy częścią drużyny, która razem kiedyś działała. Zawsze powtarzam, jeśli jest się społecznikiem i wejdzie to pod skórę, to takiego działania dla innych nie da się już później przerwać. Chcieliśmy naszą energię gdzieś wykorzystać. Na początku fundacja działała, a my działaliśmy jeszcze w naszych różnych pracach, różnych rzeczach, które robiłyśmy. Było to nieco takie stanie w rozkroku. W 2018 roku podjęliśmy decyzję, żeby postawić wszystko na jedną kartę i stwierdziliśmy, że fundacja będzie również naszym miejscem pracy. Chcieliśmy całą energię skierować właśnie w tym kierunku.

fot. FB/Eduarte

Zapytam o pracę. Jak każdej instytucji, która startuje, na pewno było ciężko na początku. Skąd znaleźć środki na etaty, na funkcjonowanie, na siedzibę? Z pomocą przyszedł CRIS i programy dotacyjne Unii Europejskiej.

Katarzyna Serzysko: Tutaj na pewno bardzo dużym wsparciem był fakt, że utworzyłyśmy przedsiębiorstwo społeczne.

I z taką myślą już była tworzona fundacja?

Katarzyna Serzysko: Nie, to przyszło dopiero później. W momencie, kiedy stwierdziłyśmy, że oczywiście samo stworzenie fundacji, której przyświecała misja jest piękna, fajna i mamy masę pomysłów, ale musimy same na to zarobić, by realizować wszystkie cele. I stąd pomysł powstania przedsiębiorstwa społecznego. W 2019 roku otrzymałyśmy pierwsze dofinansowanie z Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych w Rybniku, wówczas utworzone zostało 5 miejsc pracy, w tym też nasze miejsca pracy. W kolejnych latach utworzono jeszcze kolejne miejsce pracy. No i tak działamy do dzisiaj.

fot. FB/Eduarte

Te pierwsze miejsca pracy, to była oferta dla osób, które też miały problem z jej znalezieniem.

Katarzyna Serzysko: Przede wszystkim były to osoby bezrobotne oraz kobiety po 50 roku życia. To były osoby, które chciały się z nami zaangażować w misję tworzenia fundacji. Bo będąc przedsiębiorstwem społecznym i prowadząc fundację, musimy działać dwutorowo. Musimy myśleć jak przedsiębiorca, ale również jak społecznicy. I to się czasami wyklucza, ale czasami też możemy liczyć na więcej energii i więcej zaangażowania. Szukałyśmy też takich osób, które wesprą fundację, nie tylko w tej części poświęconej działalności gospodarczej, ale także w tej części misyjnej.

No bo długofalowo nie można pracować społecznie bez zapewnienia finansowania. Dzięki wsparciu CRIS oferowany jest zwrot kosztów tego etatu.

Katarzyna Serzysko: Tak, jak najbardziej. Natomiast fakt też jest taki, że to jest wsparcie na początku, a później dalej musimy sobie już na to wszystko zapracować i dalej swój biznes rozwijać. U nas jest to przede wszystkim Akademia Eduarte, która jest szkołą językową, ale też szkołą matematyki, robotyki, więc tutaj te elementy edukacyjne są realizowane właśnie w ramach działalności gospodarczej, a mnóstwo różnych warsztatów artystycznych, takich rozwojowych, związanych z kulturą lokalną najczęściej są to wszystko działania bezpłatne, więc musimy sobie na to zarobić.

Wasz przykład pokazuje, że da się połączyć misję społeczną z tą częścią zarobkową.

Magdalena Celmer: My to już robimy jakiś czas. Tak jak koleżanka Kasia mówiła, że te działania muszą być połączone, bo jedno bez drugiego nie funkcjonuje. Generalnie my pracujemy zarobkowo, w takim sensie, że mamy działalność gospodarczą i zyski z tego przeznaczamy właśnie na realizację naszych działań statutowych. Nie chcę powiedzieć, że spełniamy swoje marzenia, ale na pewno realizujemy tutaj potrzeby, które wynikają od naszych odbiorców, którzy są z naszego lokalnego środowiska.

Magdalena Celmer/ fot. Radio 90

Czyli zarobione środki nie przeznaczacie tylko na swój własny użytek, realizację na przykład marzeń. Ale te marzenia są właśnie realizowane tutaj, w fundacji.

Magdalena Celmer: Tak, realizujemy tutaj swoje marzenia, w te działania jesteśmy bardzo zaangażowane i w nie dokładamy swój emocjonalny pierwiastek. Natomiast pieniążki, które zarobimy, głównie inwestujemy w realizację różnych rzeczy na terenie fundacji.

To wsparcie z CRIS to są pieniądze na etat, czy również utworzenie miejsca pracy i utworzenie stanowiska. Jak to wyglądało?

Magdalena Celmer: To są pieniądze na etat, ale są też również środki przeznaczone do przygotowania tego miejsca pracy. Mogą to być jakieś kursy, sprzęty, wszystko zależy od tego, jakie to jest stanowisko. Oczywiście to musi być wszystko racjonalnie uzasadnione, tak żeby było to wykorzystane zgodnie z celem.

fot. FB/Eduarte

Parokrotnie korzystaliście z programu OWES, kilka etatów, kilka osób znalazło tutaj zatrudnienie.

Magdalena Celmer: Tak jak powiedziałam na początku, za pierwszym razem to było 5 osób. W kolejnym projekcie była następna osoba i w tym roku być może również.

Będziecie składać kolejny wniosek?

Magdalena Celmer: Zastanawiamy się, myślimy nad tym, no bo to też wiąże się z pewną odpowiedzialnością, żeby też tę osobę zatrzymać u siebie, żeby po prostu, nie składać jakiejś deklaracji, które nie mają pokrycia. Musimy myśleć o funkcjonowaniu całej fundacji.

fot. FB/Eduarte

Te osoby, które były zatrudnione na początku, pozostały w fundacji?

Magdalena Celmer: Wszystkie pracują i mają się dobrze. To jest też dla nas pewna satysfakcja, że nasze starania przyniosły spodziewane rezultaty. Że zatrudniliśmy je i udało się stworzyć pewną społeczność, związaną tutaj wokół całego przedsięwzięcia Fundacji Eduarte i tego wszystkiego, co robimy.

To były osoby, które miały problem ze znalezieniem się na rynku pracy.

Magdalena Celmer: Tak jak już wspominałyśmy, były osoby bezrobotne i osoba po 50 roku życia. Teraz troszeczkę sytuacja na rynku pracy się zmieniła. My też jesteśmy z takiego pokolenia, które generalnie pracę bardziej może, nie chcę użyć słowa „szanują”, ale bardziej o nią dbają. To były te roczniki, które zaczynały wejście na rynek pracy w zupełnie innych realiach i też inaczej na tym rynku pracy funkcjonują, niż jest to obecnie.

Jeszcze zapytam o waszą działalność na co dzień. Czym się zajmujecie, komu pomagacie? Kto korzysta z waszych usług?

Katarzyna Serzysko: Z naszych usług przede wszystkim korzystają mieszkańcy Radlina. Ale również mieszkańcy powiatu i innych okolicznych powiatów. No tak mamy tutaj na Śląsku, że miasta są blisko siebie. Jedna część ulicy jest w jednym mieście, druga w drugim mieście, więc trudno tutaj mówić tylko o specyfice jednego miasta. Ale przede wszystkim, tak jak mówiłam, zajmujemy się lokalnym dziedzictwem kulturowym, lokalną kulturą i tę kulturę chcemy wspierać. Wspieramy więc artystów profesjonalnych i nieprofesjonalnych, organizując różnorodne działania. Są to warsztaty, są to spotkania z ciekawymi ludźmi, koncerty. I na pewno są to wydarzenia wyjątkowe, nietuzinkowe a wokół tego chcemy budować wspólnotę.

Ale nie tylko organizujecie koncerty i wydarzenia dla widzów, ale także są to cykliczne zajęcia dla młodzieży, które tutaj w fundacji organizujecie.

Katarzyna Serzysko: W zasadzie wszyscy, niezależnie od wieku, są naszymi odbiorcami. Realizując różne warsztaty, kierujemy je do różnych grup wiekowych. Do dzieci, do seniorów, do osób dorosłych, którzy chcą działać, którzy chcą tworzyć. I później staramy się temu nadać ciekawą formę i to pokazać. Takim świetnym przykładem jest koncert wielkanocny – Radliński Koncert Wielkanocny, który realizujemy już od sześciu lat. Zapraszamy do takiego społecznego chóru różne osoby. Razem przygotowujemy to wydarzenie, a współpracujemy ze świetnymi muzykami. Zapraszamy na koncert różne gwiazdy, żeby uświetniły to wydarzenie. I mogę powiedzieć, że ostatnio bezpłatne wejściówki, rozeszły się na koncert w przeciągu dwóch godzin. To także chyba świadczy o tym, że podążamy w dobrą stronę.

Ekonomia społeczna polega na tym, że wspomagamy osoby, które akurat w tym przypadku nie potrafią znaleźć zajęcia na rynku pracy, wy dajecie im taką szansę dzięki dofinansowaniu z CRIS, które jest możliwe za sprawą programów dotacyjnych Unii Europejskiej. Te osoby znajdują zatrudnienie, z drugiej strony oferując możliwość rozwoju osobom, które kształcą.

Katarzyna Serzysko: Tak, przede wszystkim prowadzimy zajęcia w ramach Akademii Eduarte. Zapraszamy dzieci, młodzież i dorosłych na kursy językowe. Rozpoczynamy od trzylatków, czyli już zupełnie maluszków, aż po osoby dorosłe. Specjalizujemy się również w przygotowaniach do egzaminów maturalnych, do egzaminu ósmoklasisty. Pomagamy również w matematyce, niestety, ale coraz więcej osób potrzebuje tego wsparcia, więc również oferujemy kursy tego przedmiotu. Ale również oferujemy dla dzieci kursy z robotyki.

Masz pytania dotyczące tej formy dofinansowania? Skontaktuj się z Ośrodkiem Wsparcia Ekonomii Społecznej (OWES), który działa przy Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS i jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00 – 15:00.
ul. Rudzka 13C, 44-200 Rybnik (kampus / budynek B)
tel.: 32 739-55-12 | owes@cris.org.pl
strona internetowa OWES: https://owes.cris.org.pl/ strona internetowa CRIS: https://cris.org.pl/ media społ.: https://www.facebook.com/CRISRybnik | https://www.instagram.com/CRISRybnik

CRIS/OWES: Pieniądze na społeczny biznes – zatrudniaj z dotacją do 80 tys. zł

Ekonomia społeczna w praktyce: OWES wspiera lokalne przedsiębiorstwa

REKLAMA