Eksperyment na rybnickim rynku. Czy się sprawdzi?
"Budowa świątecznych hali na rynku to eksperyment" - nie ukrywa prezydent Rybnika Piotr Kuczera. W mieście, zamiast tradycyjnego jarmarku i diabelskiego młyna, stanęły dwie świąteczne hale.
Pod dwoma namiotami prowadzonymi przez prywatne podmioty będzie można poczuć klimat zbliżających się świąt. Na wszystkich prócz gastronomii czekać będą między innymi sesje zdjęciowe, warsztaty, kolędowanie i koncerty.
Piotr Kuczera: Warto wstąpić na rynek, poczuć atmosferę świąteczną. Będzie klimat, będzie się działo. Z ciekawostek powiem o ekologicznych kubkach z wieczkiem. Będzie kaucja, chodzi o to, żeby było mniej śmieci i było proekologiczne.
Radio 90: Pomysł na zadaszenie, z czego wynika?
Piotr Kuczera: Mieszkańcy sami podpowiadali tego typu rzeczy. Na rybnickim rynku wiele rzeczy już było. Były duże karuzele, duże koła, były różne innego rodzaju atrakcje. Wiele osób się pytało, czy nie pójść w klimaty trochę halowe. Jest to swoisty eksperyment. Dwa podmioty rybnickie, prowadzą te hale świąteczne. Zobaczymy czy się zwyczaj przyjmie, jaka będzie frekwencja. Kto trochę nie ryzykuje, nie ma udanych świat.
Jarmark w Rybniku rusza w sobotę 3 grudnia. Czynny ma być codziennie od godziny 12.00 do 22.00. Przewidziano też dodatkowe atrakcje 6 grudnia MotoMikołajki, 10-11 grudnia na rynku stanie karuzela wenecka.
Czytaj także:
