Ekstraliga nie dla żużlowców ROW-u Rybnik [WIDEO]
Wczoraj (07.10.) w drugim meczu barażowym rybniczanie podejmowali na własnym stadionie Falubaz Zielona Góra. By awansować musieli wygrać różnicą 13 punktów. Ta sztuka nie udała im się, mecz zakończył się remisem 45:45.
Spotkanie krótko podsumował na pomeczowej konferencji manager ROW-u, Jarosław Dymek:
Na wstępie pogratuluję Falubazowi, byli od nas lepsi w tym dwumeczu. Ciężko coś powiedzieć po takim spotkaniu, ten sezon ogólnie nie tak miał wyglądać. Szło nam pod górę, dwójką zawodników się nie wygra. Daliśmy ciała i tyle.
Zły po meczy był także najskuteczniejszy w meczu żużlowiec ROW-u, Andrzej Lebiediews, który jechał w parze z Mateuszem Szczepaniakiem, obaj wywalczyli po 12 punktów, zawiedli ich koledzy:
Szkoda, szkoda, że tak wszystko się potoczyło. Nie nawiązaliśmy nawet walki, żeby wygrać ten dwumecz. Jechaliśmy w dwójkę z Mateuszem, reszta starała się, zrobili wszystko, co mogli, szukali ścieżek, ustawień, ale nie wychodziło kapitanowi, trafił się zły dzień. Pozdrawiam wszystkich kibiców z Rybnika! Zrobiliście ten sezon piękny, ale z naszej strony trochę to nie wyszło i nie daliśmy tego, co oczekiwało kilka tysięcy kibiców. Zrobiliście dobrą robotę w tym sezonie, szacunek dla Was!
Nie udało się – podsumował mecz i sezon smutny prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek:
To jest wielka porażka moja, klubu, zawodników. Mogę tylko przeprosić kibiców, bo to naprawdę był niski poziom. Jest mi z tym bardzo ciężko, bo drużyna pojechała słabo. (…) Będę to jeszcze trawić jeszcze parę dni. Nie każdemu zależało. Okres transferowy będzie bardzo kolorowy, zobaczymy, kto, gdzie trafi i wtedy poukładamy to wszystko w całość.
Na wczorajszym (07.10.) meczu byli nasi reporterzy Robert Krzyżaniak i Przemek Niedźwiecki.