Farma fotowoltaiczna w Lubomi i jasne stanowisko Śląskiego Związku Pszczelarzy. „Zostaliśmy zmanipulowani”
Farma fotowoltaiczna w Lubomi to wciąż temat, który rozgrzewa dyskusje wśród mieszkańców. W tej sprawie ma zostać przeprowadzone referendum, natomiast my wracamy jeszcze do kontrowersji wokół stanowiska Śląskiego Związku Pszczelarzy, który miał zostać zmanipulowany przez protestujących. Mamy stanowisko pszczelarzy w tej sprawie.
Farma fotowoltaiczna w Lubomi ma być tematem referendum gminnego
Zostaliśmy wykorzystani przez grupę popierająca protest w sprawie budowy elektrowni fotowoltaicznej – pisze w oficjalnym stanowisku do radnych w Lubomi Śląski Związek Pszczelarzy w Katowicach. 14 lipca podczas festynu pszczelarzy w Katowicach Murckach, przeciwnicy tej inwestycji zbierali podpisy pod petycją. Dziś związek wycofuje swoje poparcie i pisze że uczestnicy spotkania bezwiednie składali podpisy pod protestem. Mówi Marek Szebesta wiceprzewodniczący Rady Gminy Lubomia:
Marek Szebesta: Osoby podpisane – pan prezes i pani wiceprezes stwierdziły, że jako związek zostali wykorzystani przez grupę popierającą ten protest. Nie byli zorientowani w sprawie, tak członkowie zarządu jak i inne osoby związane ze związkiem zajęte organizacją, a także gości uczestniczący w spotkaniu, nie byli do końca świadomi, o co w tej sprawie chodzi i bezwiednie podpisywali listę. Naszym zdaniem związek został wykorzystany, tak jak tutaj sam pisze, tylko po to, żeby tylko zebrać tylko te podpisy. Ja się bardzo cieszę, że Śląski Związek Pszczelarzy sam, z własnej inicjatywy zajął stanowisko i odciął się od poparcia tego protestu.
Nasz rozmówca jest jednocześnie pszczelarzem, jak podkreśla budowa farmy fotowoltaicznej w żaden sposób nie zakłóci życia pszczół i innych owadów. Pod panelami powstać mają łąki kwietne, a to idealne dla nich miejsce:
Marek Szebesta: Dla nas, jako dla pszczelarzy, bardzo ważne jest, żeby owady i nasze miodne pszczoły, które hodujemy, żeby miały stały dostęp do pokarmu, bo to świadczy o tym, że one będą zdrowe, nie będzie się nic działo. W tej chwili model rolnictwa jest taki, że rolnicy uprawiają te swoje areały w sposób taki monokulturowy. Tak to wygląda w tej chwili, a tu inwestor zobowiązał się do tego, że na tym terenie będą łąki kwietne. Po to, żeby rzetelnie podejść do tematu, byliśmy zobaczyć elektrownię fotowoltaiczną w Jaworznie i powiem szczerze, że byliśmy zaskoczeni tłem akustycznym okolicy – przebijał się dźwięk cykania świerszczy, było tam mnóstwo pszczół, kwiatów, koniczyna, trawy.
A poniżej mamy pełną treść oświadczenia Śląskiego Związku Pszczelarzy w Katowicach.
Czytaj także:
- Farma fotowoltaiczna w Lubomi: dziś sesja w tej sprawie i mamy… nagłą zmianę planów
- Farma fotowoltaiczna w Lubomi: protestujący przeciwko inwestycji chcą gminnego referendum