Fitness, czyli co wspólnego mają ze sobą gimnastyka dla kosmonautów i złamana noga Fondy
Fitness, jakby nie było, wywodzi się od aerobiku, czyli formy ćwiczeń pierwotnie przygotowanych dla astronautów. W latach 70. XX wieku dr Kenneth Cooper, lekarz w Narodowej Agencji Aeronautyki w USA opracował programy kondycyjne dla amerykańskich kosmonautów...
Ćwiczenia zostały opracowane według takiej formuły, by organizm pobierał jak najwięcej tlenu. W odpowiednim doborze ruchów Cooperowi pomogły badania na kilku tysiącach osób. Opłaciło się – aerobik szybko przyjął się nie tylko pośród kosmonautów. Szybko stał się popularną formą treningu.
Tu historia przenosi się w realia Hollywood. Jane Fonda, rok 1979, plan filmu „Chiński syndrom”. Aktorka, która za dwa miesiąca ma rozpocząć zdjęcia do kolejnej produkcji złamała nogę. Aby szybko wrócić do normy, zaczęła ćwiczyć. Trafiła na gimnastykę dla kobiet prowadzoną przy akompaniamencie rytmicznej muzyki.
Ten sposób wykonywania ćwiczeń nie tylko pozwolił aktorce szybko wrócić do formy, ale także zainspirował ją do stworzenia pierwszego na świecie klubu fitness – Fonda’s Studio w Los Angeles. W krótkim czasie „zaraziła” wszystkich nowym rodzajem treningów.
Fitness dotarł do Europy za sprawą Sydney Rome, byłej hollywoodzkiej gwiazdy i modelki magazynu Playboy. W Polsce zyskał rzesze fanów, po tym jak rozpropagowała go gimnastyczka, Hanna Fidusiewicz. W kraju pierwszy klub fitness otwarto w 1983 roku.
Spośród wszystkich kciuków na fanpage Radia 90 los wybrał „like” Sabiny Świerczewskiej, która otrzymuje karnet na fitness do BestFit Club w Rybniku! Gratulujemy!
