Funzeum w Gliwicach – gdzie nauka spotyka zabawę
Kiedy ostatnio bawiliście się w pokoju luster? Albo stworzyliście własną tęczę? A może przeszliście przez basen z kolorowymi piłeczkami, obserwując jak świeci się podłoga pod waszymi stopami? Jeśli wasze odpowiedzi brzmią "dawno temu" lub "nigdy", to najwyższa pora na wizytę w gliwickim Funzeum.

Szacowany czas czytania: 04:51
Zabawa, która uczy
Funzeum, które mieści się w Centrum Handlowym „Europa Centralna” w Gliwicach, to miejsce, gdzie poważni dorośli przestają udawać poważnych i zaczynają się bawić jak dzieci. Podczas mojej wizyty widziałem biznesmenów w garniturach skaczących po podświetlanym pianinie i mamy robiące selfie w kalejdoskopach.
Myślałam, że przychodzę tu dla syna, a okazało się, że sama bawiłam się lepiej niż on
– śmieje się pani Katarzyna z Bytomia, którą spotykam w Strefie Światła.
To nasz trzeci raz w tym miesiącu. Za każdym razem odkrywamy coś nowego.
Na prawie 4000 metrach kwadratowych rozciąga się przestrzeń, w której edukacja spotyka się z rozrywką. I to nie jest slogan reklamowy – to rzeczywistość, w której fizyka, optyka i sztuka stają się dostępne dla każdego przez doświadczenie.

Od koloru do światła
Funzeum podzielone jest na kilka stref tematycznych. W Strefie Koloru – kompleksie 12 pomieszczeń z 40 interaktywnymi eksponatami – można odkryć, jak kolory wpływają na nasze emocje i postrzeganie świata. Można tu dosłownie zanurzyć się w tęczy i przekonać się, że biały kolor światła to tak naprawdę mieszanka wszystkich barw.
To jak lekcja fizyki, tylko że znacznie fajniejsza
– komentuje Michał, uczeń gimnazjum z Zabrza, który właśnie ogląda swój cień w trzech różnych kolorach.
W szkole czytaliśmy o pryzmatach, ale tutaj możemy zobaczyć, jak faktycznie działają.
Z kolei Strefa Światła to 13 pomieszczeń, w których można poznać tajniki działania światła z perspektywy, której nie oferuje żadna szkolna pracownia fizyczna. Fluo dżungla z okularami 3D, pokoje nieskończoności czy wielki kalejdoskop to tylko niektóre z atrakcji, które przyciągają tłumy zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Miejsce dla małych wulkanów energii
Po zwiedzaniu wystaw warto udać się do Funzone – przestrzeni, która została stworzona z myślą o tych, którzy muszą się wyszaleć. Funbirynt – jedyny w Polsce pleciony, podwieszany plac zabaw – to zdecydowany hit wśród najmłodszych. Ogromne pianino podłogowe, na którym można grać skacząc po klawiszach, oraz basen z przezroczystymi piłeczkami i podświetlanym dnem dopełniają obrazu miejsca, gdzie można spędzić wiele godzin aktywnej zabawy.
Wzięłam na dzisiaj wolne w pracy specjalnie po to, żeby przyjechać tu z dziećmi
– mówi pani Joanna z Chorzowa.
To najlepszy sposób na spędzenie czasu z rodziną, zwłaszcza w pochmurne dni, gdy plac zabaw odpada.
Miejsce idealne na szkolne wycieczki
Funzeum oferuje trzy specjalne programy dla grup szkolnych: „Pobudzająca Zabawa” dla maluchów, „Inspirująca Edukacja” dla średniaków oraz „Kreatywna Fotografia” dla starszaków. Każdy z tych programów jest prowadzony przez doświadczonych animatorów, którzy wiedzą, jak przekazać wiedzę w sposób przystępny i fascynujący.
To nasza trzecia wycieczka do Funzeum w tym roku
– mówi pani Beata, nauczycielka z podstawówki w Rudzie Śląskiej.
Dzieci uwielbiają to miejsce, a ja jako nauczyciel cenię sobie, że mogą tu nauczyć się więcej o świetle i kolorach niż z niejednego podręcznika.
Widzę grupę uczniów, którzy właśnie zakończyli program „Kreatywna Fotografia”. Trzymają w rękach zdjęcia, które samodzielnie wywołali w ciemni.
Stworzyliśmy aparaty z pudełek i zrobiliśmy własne zdjęcia!
– opowiada z entuzjazmem jeden z uczniów.
A potem wywołaliśmy je w ciemni. Było super!
Urodziny marzeń
Dla wielu dzieci z okolic Gliwic, Zabrza, Bytomia czy Katowic Funzeum to wymarzony cel urodzinowych wycieczek. I trudno się temu dziwić – które dziecko nie chciałoby świętować swojego dnia w miejscu pełnym kolorów, świateł i zabawy?
Mieliśmy tu urodziny mojego syna w zeszłym miesiącu
– mówi pan Marek z Tarnowskich Gór.
Do dziś jego koledzy o tym mówią i pytają, kiedy znowu tu przyjdziemy.

Nowe atrakcje na horyzoncie
Funzeum to miejsce, które ciągle się rozwija. W planach jest otwarcie nowej strefy Funlab, gdzie pod okiem „szalonych naukowców” dzieci będą mogły przeprowadzać eksperymenty z fizyki i chemii. Będą tworzyć nietopniejący śnieg, ruchomy piasek, a nawet węglowe węże!
Kolejna nowość to FunArt – przestrzeń kreatywna, gdzie przy pomocy sześciu różnych technik twórczych można personalizować przedmioty codziennego użytku. Koszulki, bluzy, torby, biżuteria – wszystko to może stać się płótnem do wyrażenia swojej kreatywności.
Dla rodziców i dzieci
Najbardziej urzekające w Funzeum jest to, że dorośli bawią się tu równie dobrze jak dzieci. To miejsce, które potrafi przebić „bańkę powagi” i pozwolić każdemu na chwilę beztroskiej zabawy.
Czasem trudno oderwać rodziców od ekspozycji
– śmieje się jeden z animatorów.
Dzieci już dawno przeszły do kolejnego pokoju, a oni nadal bawią się kalejdoskopem.
Po intensywnych wrażeniach można odpocząć w Fancafe – strefie gastronomicznej i relaksu, a na koniec wizyty warto zajrzeć do Funshopu, gdzie czekają unikalne pamiątki: od klasycznych magnesów po maskotki Funfela – nieoficjalną maskotkę Funzeum.
Miejsce, do którego się wraca
Funzeum nie jest miejscem, które odwiedza się raz i można je „odhaczyć”. To przestrzeń, która zmienia się, ewoluuje i za każdym razem oferuje nowe doznania.
Przyjeżdżamy tu regularnie od otwarcia
– mówi pani Anna z Pyskowic, stała bywalczyni Funzeum.
Za każdym razem dzieci odkrywają coś nowego, a my razem z nimi.
I to jest chyba najlepsza rekomendacja – miejsce, do którego chce się wracać. Miejsce, gdzie nauka jest zabawą, a zabawa jest nauką. Miejsce, gdzie wyobraźnia nie zna granic.
A wszystko to zaledwie kilkanaście minut jazdy od centrum Katowic, Zabrza, Bytomia czy Mikołowa. Kolejny weekend stoi przed wami otworem – może warto spędzić go wśród kolorów i świateł Funzeum?