Gadowski o braku węgla: „Mamy tylko pieniądze na chaos i bałagan”
Pusty plac przed kopalnią Chwałowice w Rybniku. Ludzie nie przyjeżdżają tam już po węgiel, ale tylko po to, by dowiedzieć się, kiedy będzie. Słyszą, że być może za półtora miesiąca.
Tymczasem rząd po bojkocie składów węglowych, które miały węgiel sprzedawać po ustalonej odgórnie cenie tysiąc złotych za tonę, wprowadza dodatek węglowy w wysokości 3 tysięcy złotych dla każdego gospodarstwo domowe ogrzewające dom węglem. O tej absurdalnej sytuacji mówił wczoraj na mównicy sejmowej poseł Krzysztof Gadowski:
Krzysztof Gadowski: Kiedy ten węgiel trafi do Polski? Dziś wszyscy widzimy na składach węglowych pustki. W magazynie centralnym to samo. Rządowe centrum strategiczne stoi pustkami, mamy tylko pieniądze i nic więcej przeznaczone. Chaos i bałagan. Ten cały obraz działalności rządu to ignorancja, niekompetencja, bezradność. Przez siedem lat uzależnialiście Polaków od rosyjskiego węgla. Była wspaniała świetlana przyszłość, węgiel po 1000 zł. Co się okazało? Węgiel za 1000 zł okazał się abstrakcją.
Wprowadzenie dodatku węglowego dzieli Polaków
– podkreśla poseł Krzysztof Gadowski:
Krzysztof Gadowski: Przynosicie ustawę i mówicie tak, trzy tysiące dla Polaków i po raz kolejny chcecie tych Polaków dzielić. Mówicie, trzy tysiące dostaną ci, co mają kotły węglowe, będą palić na węgiel i będą się ogrzewać. Gdzie są ci, którzy mają ciepło systemowe, im cena nie wzrośnie? Czy oni kilkakrotnie nie będą płacić za ciepło, za energię elektryczną? Z czego oni mają korzystać?
Dodajmy, że wniosek w sprawie dodatku węglowego ma być składany do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, w którym mieszka osoba ubiegająca się o wsparcie. Warunkiem jest wpisanie budynku do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Czytaj także:
