Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Dr Bogdan Kloch: „Gdyby Prusy nie zdobyły Śląska, to Śląsk nie byłby Polski”

Facebook Twitter

Dokładnie dziś 5 lipca 100 lat temu zakończyło się III powstanie śląskie mające na celu przyłączenie Górnego Śląska do Polski. Jest zaliczane do zwycięskich powstań narodowych w historii Polski. W związku z tą ważną datą, spotkaliśmy się z doktorem Bogdanem Klochem, dyrektorem muzeum w Rybniku, aby trochę rozjaśnił nam skąd ten upór części Ślązaków i chęć walki o przyłączenie tych ziem do II Rzeczpospolitej.

Nad Odrą w 1921. Chłopcy z Głożyn na pozycji. 1921 rok.Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

Radio 90: Panie doktorze, kształtują się granice II Rzeczpospolitej, pojawia się postulat niektórych środowisk, aby w jak najszerszym aspekcie powrócić do granic sprzed 1772 roku, czyli granic I Rzeczpospolitej przed rozbiorami. Nawet gdyby ten scenariusz się spełnił, to i tak nie obejmowałoby to większości terytorium dzisiejszego Śląska. Skąd zatem ten upór części społeczności mieszkających na tych ziemiach, aby walczyć po stronie Polski, aby walczyć o przyłączenie tych ziem do II Rzeczpospolitej?

Rozpad dynastii Habsburgów

dr Bogdan Kloch: Trzeba pamiętać o jednej rzeczy, wspomniał Pan o dacie 1772. Gdybyśmy odjęli od tego 30 lat, mamy rok 1742, kończy się I wojna śląska. Dla dziejów Rzeczpospolitej fakt może niezbyt istotny, bo działo się to u sąsiada, głównie na terytorium Śląska, ale i sąsiednich krain, przede wszystkim Saksonii, bo jest to element także szerszego konfliktu, który się wtedy rozwinął w wyniku wymarcia prostej linii męskiej dynastii Habsburgów. Ta data 1742 pokazuje też pewien taki kres pewnego świata, który kształtował się przez poprzednie 400 lat. Od mniej więcej momentu, kiedy związki polityczne księstw śląskich, bo właściwie trzeba używać pojęcia księstw śląskich, bo wtedy w XIV wieku nie ma jeszcze takiego pojęcia jak Śląsk. Używamy tego terminu we współczesnej historiografii, ale z punktu widzenia ówczesnej sytuacji politycznej, to mamy konglomerat władztw rządzonych przez książęta z dynastii Piastowskiej wywodzący się z rodu władców Polski.

Most nad Odrą pod Czarnowąsami, wysadzony w nocy z 2/3 maja 1921 przez grupę Wawelberga w czasie akcji „Mosty” . Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

Brak związku z Polską przez 400 lat

dr Bogdan Kloch: Tu się zaczynają problemy i owo parcie- o którym Pan wspomniał- części społeczności Górnego Śląska. Z jednej strony mamy ciążenie do ziem czy też związku z ziemiami, które 400 lat wcześniej utraciły ścisłe związki z Polską. Co nie znaczy, że później takich drobniejszych związków nie było, bo te związki zawsze były, czy to kościelne, czy to przez Wazów, którzy przez niespełna 20 lat rządzili jako książęta opolsko-raciborscy, oczywiście nie jako samodzielni książęta, ale jako władcy pewnego terytorium w ramach korony królestwa Czeskiego pod panowaniem habsburskim. Te związki na pograniczu były. Nie ma siły, Śląsk graniczy z jednej strony z ziemiami polskimi, ziemiami I Rzeczpospolitej czy wcześniej jeszcze Królestwa Polskiego i nie można powiedzieć, że był tutaj mur. Ludzie się przenikali, handlowali, wymieniali się. Język był na pograniczu bardzo podobny, szczególnie na tym pasie Górnego Śląska w okolicach Bytomia, Katowic, Pszczyny, Lublińca, idąc na północ- Olesna. Im dalej na zachód te uwarunkowania się trochę zmieniały i miały często lokalny odcień. W tym całym konglomeracie, który był właściwie takim kotłem kulturowym od co najmniej XII czy XIII wieku, już nie mówię o kolonizacji na prawie niemieckim, bo to jest temat jeszcze nadal otwarty, ale prawdą jest, że poza językiem łacińskim, to język dokumentów miejskich zaczął kształtować pewien styl życia, pewne uwarunkowania, to był język staroniemiecki.

Kolejne zdjęcie przedstawiające most nad Odrą pod Czarnowąsami, wysadzony przez powstańców w nocy z 2/3 maja 1921 w czasie akcji „Mosty” . Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

Wpływy wojen husyckich

dr Bogdan Kloch: Czechy, kiedy stały się husyckie, doszło tam odrodzenia czeskiego, ale zarazem słowiańskiego. To też znowu wpłynęło na zmianę relacji językowych także na Górnym Śląsku, już rozumianym jako Górny Śląsk, bo w XV wieku już to pojęcie zaczyna się kształtować, jako pewnej odrębności w ramach całego Śląska. W tym całym kotle nagle pojawia się państwo pruskie, czyli rok 1742 i ono nas prowadzi do tego czasu plebiscytowego.

Ofensywa wojsk powstańczych w czasie trzeciego powstania śląskiego, sytuacja z 9 maja 1921 r. Działania militarne podczas III powstania śląskiego niewiele różniły się od „normalnej” wony. Zwarte formacje militarne działały w sposób planowy i posługiwały się ciężkim sprzętem. Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

Gdyby Prusy nie zdobyły Śląska, to Śląsk nie byłby polski

dr Bogdan Kloch: Kuriozalnie ja uważam, że gdyby Prusy nie zdobyły Śląska, to Śląsk by nie był polski. Może to zabrzmieć dziwnie, ale proszę sobie zdać sprawę z tego, że kiedy Prusy wkroczyły na Śląsk, a szczególnie na Górny Śląsk, miały dylemat i z tym dylematem się borykały, te wpływy czeskie były silne i ten element antypruski często utożsamiany z katolicyzmem, jako przeciwieństwo do królów pruskich, którzy wtedy byli kalwinami. Nawet nie ewangelikami, tylko kalwinami co jeszcze bardziej gmatwa cały obraz sytuacji. Państwo pruskie- ja tak twierdzę- tam gdzie mogło lansowało zupełnie inny obraz rzeczywistości i m. in. to, co miało kiedyś związki z koroną czeską i wszystkie językowe powiązania, zaczęto spychać na drugi plan, lansując wzorzec nawiązujący do jednego wspólnego języka do języka niemieckiego.

Żory. Dowództwo stacji kolei Sohrau , 1921 rok. Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

Wpływy języka na kształtowanie się historii

dr Bogdan Kloch: Proszę sobie wyobrazić, że szkolnictwo na Śląsku pruskim do końca XVIII wieku, różnego rodzaju dekrety dla nauczycieli i dla szkół, tam gdzie mieszkają Słowianie mówiący narzeczem polskim czy też czeskim, stosuje się jeden wspólny element i tym elementem jest język polski. Prusacy się z nim zetknęli już na terenach Wielkopolski (1772 przyp. red.). Proszę też pamiętać, że postawa polskich arystokratów była nie tylko wroga, często zbiegała się do wspólnego wypracowania pewnego modelu współżycia w społeczeństwie w warunkach oświeceniowego państwa. W Rybniku sama Rada Miasta po 1850 roku zrezygnowała z prowadzenia protokołów w języku polskim, używając już tylko protokołów w języku niemieckim. Język niemiecki był językiem nowoczesnym, językiem zmian, szeroko pojętej industrializacji. Proszę zauważyć, że w dialekcie/gwarze śląskiej zachowało się sporo terminologii niemieckiej-technicznej.

dr Bogdan Kloch: Paradoksalnie dzięki Prusom zaczęła się emigracja Wielkopolan na Górny Śląsk. Przychodzą czasy silnego Kulturkampfu, zakazuje się używania języka polskiego w szkolnictwie, to są lata 70. XIX wieku, kiedy uczy się tylko w języku niemieckim. Wcześniej nauczyciel tłumaczył w języku polskim, jak dzieci czegoś nie rozumiały po niemiecku. Teraz już była tylko w zasadzie deutschschule. W tym momencie język domu, język serca, taki jakikolwiek on był, został zepchnięty tylko i wyłącznie do życia domowego, rodzinnego a i tam w pewnych środowiskach był wypierany przez język niemiecki.

Świadome, nowoczesne ruchy polskie

dr Bogdan Kloch: Pod koniec XIX wieku, początku XX wieku zaczynają się tworzyć ruchy polskie. Z Krakowa płynie coraz więcej sygnałów, m. in.ruch Eleusis, które też kształtują nowych obywateli w związku z polskością. Napływa duża ilość symboli, gadżetów, nawiązania do literatury, do muzyki. Tych symboli tutaj wcześniej specjalnie nie było, co nie znaczy, że nie było pewnych więzi katolickich, obyczajów świątecznych, które mają pewną wspólną tożsamość narodową.

dr Bogdan Kloch: Z jednej strony był świadomy ruch polski wywodzący się od Wielkopolan, z tamtejszych środowisk, którzy przyjęli bardzo ciekawy system walki, walki bez strat z państwem pruskim. Tu też mam bardzo ciekawy przykład. Śląski i oryginalny Drzymała. Michał Drzymała tak poprowadził walkę, aż tę walkę wygrał. Śląski Drzymała zabił policjanta i sam popełnił samobójstwo. To też świadczy o pewnej różnicy. Wielkopolanie potrafili tą swoją nowoczesną, europejską polskość utrzymać. Z drugiej strony mamy jeszcze Małopolskę i środowiska silnej odrodzonej polskości w ramach Imperium Austro-Węgierskiego, kiedy swobody nadane Galicji tworzą odnowienie kulturowe młodej Polski, Wyspiański itd.

Pociąg pancerny „Kabicz” oraz powstańcy , 1921 rok. Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

Wpływy rosyjskie

dr Bogdan Kloch: Proszę jeszcze wziąć pod uwagę jedną rzecz, że druga połowa XIX wieku, o czym my bardzo mało wiemy, to jest bardziej taka historia spiskowa, nieoparta na faktach poza pewnymi wyjątkami, ale podam pewien przykład. Polskojęzyczna gazeta z końca XIX wieku wydawana w Raciborzu, to gazeta która była finansowana – jak pisał pan doktor Norbert Mika – dostała środki finansowe pochodzące ze strony rosyjskiej. Tutaj pojawia się pytanie, jak duży wpływ miało wtedy Imperium Rosyjskie na Europę czy na Polskę. W Rosji po okresie germanizacji caratu też zaczął odradzać się duch słowiański. Swojego czasu każdy car mniej czy bardziej był powiązany dynastycznie z rodami niemieckimi. Oczywiście to się nie zmieniło, ale nastąpił powrót do cara, ojca ludu z brodą, tak jak zaczął to lansować ponownie car Aleksander III i właśnie ta świadomość rosyjska, słowiańska, ona była oczywiście antypolska, antykatolicka, to jednak łatwiej było zaszkodzić państwu polskiemu wspierając działania antyniemieckie, chociażby pod postacią wsparcia czasopism czy działalności, która będzie lansowała zupełnie inny wizerunek rzeczywistości. Ja podam jeszcze jeden przykład. Kiedy powstała w Rybniku księgarnia Maksymiliana Basisty zaczął on sprzedawać pocztówki. To są lata około 1910 roku. On sprzedawał pocztówki, na których widnieje polska symbolika narodowa. Wyraźnie wskazuje się dynastyczne związki Śląska z Polską sięgających czasów Piastów. Co jest ciekawe, te pocztówki wychodziły z obszaru Królestwa Polskiego wyraźnie akcentując jakieś związki z Imperium Rosyjskim i Królestwem Polskim. Na części tych kartek widnieje zgoda rosyjskiej cenzury. Te gadżety były wyraźnie antyniemieckie, antypruskie.

Nad Odrą. Pozycja 14. p.p. komp. 5 z Głożyn, 1921 rok. Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

Wpływy europejskich imperiów

dr Bogdan Kloch: Mamy politykę imperiów, które przepychają się na scenie, a jest to czas, kiedy Rosja na długie dziesięciolecia żegna się z sojuszem z Prusami. Po kongresie berlińskim 1878 roku mamy rozejście się tych dwóch państw. Tak jak one wcześniej współpracowały przeciwko Polsce, tak potem zaczynają sobie kłody pod nogi rzucać. Wtedy Rosjanie – jestem o tym przekonany- wspierali tego ducha polskości.

dr Bogdan Kloch: Należy też zauważyć, że od strony pruskiej było lokalne pogardzanie językiem, w jakim mówili Ślązacy. Czyniono też krzywdy społeczne, które dotykały mieszkańców Górnego Śląska. To było też mocno akcentowane.

Powstańcy śląscy uczestniczący w mszy polowej, 1921 rok. Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

I wojna światowa

dr Bogdan Kloch: Należy pamiętać, że to co się wydarzył pomiędzy latami 1914-1918 miało ogromny wpływ dla tych ludzi, którzy nie byli zdecydowani. Z jednej strony państwo pruskie wprowadzało pewien rygoryzm, pewne sprawy na pewno nie wszystkim się podobały. Uboższe społeczeństwo nie do końca odczuwało taki komfort życia, jakby chciało, ale też nie napotykamy jakiegoś zdecydowanego oporu. Zachowały się zapiski, pamiętniki, jak np. pamiętnik Edwarda Jelenia, górnika z Dębieńska, który opisuje tamte czasy jako pewien styl życia, w którym on musiał się odnaleźć, trochę nauczyć się języka niemieckiego i funkcjonować. Został nawet wciągnięty w struktury ówczesnych ławników sądowych końca XIX wieku. Odnosi się pewne wrażenie, że to był świat, który trzeba było zaakceptować i potrafić się w nim odnaleźć.

I wojna światowa to przede wszystkim potężny spadek jakości życia w Niemczech. To rodzące się ubóstwo, ze względu na to, że wszystko szło na rzecz frontu, wojska, wojny. Państwo Niemieckie okazało się pomimo kolonii, że jest państwem okrążonym przez przeciwników. To powodowało ekonomiczne skutki, takie, jakie się pojawiły w 1918 roku. Do tego dochodzi też rewolucja w Rosji i wreszcie jedna z ważniejszych kwestii to upadek Cesarstwa. Dla wielu Górnoślązaków ten cesarz, „Wiluś”, był traktowany jak ojciec narodu. Nawet dzisiaj jest wspominany przez wielu jako ten, który wspierał mniejsze miasta. Górny Śląsk za jego panowania dostał potężnego kopa gospodarczego i cywilizacyjnego. Szczególnie ostatnie 10 lat przed wybuchem I wojny światowej, wtedy był naprawdę potężny postęp.

dr Bogdan Kloch: Upadek cesarstwa, abdykacja i powstanie republiki o takim odcieniu komunistycznym wywołało to pewien zamęt w systemie wartości. Wtedy też Górnoślązacy zaczęli się rozglądać za innymi rozwiązaniami, jedną z tych rozwiązań mogła być odradzająca się Polska. Proszę pamiętać, że to nie tylko Górnoślązacy walczyli o Śląsk. Także mieszkańcy Rzeczpospolitej uważali, że mimo tego, że Śląsk odpadł bardzo dawno temu od Polski czy też stracił silne związki z Polską, to jednak jest to ich ziemia. Tu się kłania też inna kwestia. Tak jak wiele państw miało tę swoją symbolikę opartą o monarchę, który był często władcą państwa wieloetnicznego, wielokulturowego, tak w przypadku Polski, albo innych krajów środkowoeuropejskich, były to państwa narodowe, więc dążono do tego, aby ludność posługująca się jednym językiem była spójna ze sobą. Badania pruskie z 1910 roku wskazują, że ludzie tutaj mieszkający to już nie jest tylko ludność mówiąca po polsku, ale że są to Polacy.

Komisja Koalicyjna na dworcu kolejowym w Rybniku po wybuchu dwóch wagonów z amunicją. 1921 r. Fot. Śląska Biblioteka Cyfrowa

Co by było, gdyby?

dr Bogdan Kloch: Często zastanawiałem się nad tym, jaki byłby los Śląska gdyby nie te wydarzenia z grudnia 1740 roku, kiedy wojska pruskie przekraczają granice Śląska. Habsburgowie mogli w jakiś sposób odzyskać Śląsk. Mówimy, że Rosjanie zdobyli Berlin po raz pierwszy w 1945 roku, to nie jest prawda, oni tam już byli w czasie trwania wojny 7-letniej, praktycznie to zdobywali Berlin trzy razy i zakładam, że i czwarty raz by zdobyli.

dr Bogdan Kloch: Habsburgowie mogli zdobyć Śląsk. Ówczesna polityka też polegała na tym, żeby żaden z silnych graczy nie zdobył totalnej przewagi. Dla wielu państw ta równowaga, często nawet ze szkodą dla lokalnej ludności, była najważniejsza. Pozostali gracze obawiali się, że Habsburgowie na tyle wzrosną w siłę, że będą dominowali w Europie.

dr Bogdan Kloch: Gdyby Austro-Węgry również posiadali ziemie śląskie, na pewno nie byłyby już tym samym państwem. Sytuacja narodowościowa byłaby zupełnie inna. Śląsk zmieniłby kształt tej monarchii. Być może dostałby pewną autonomię i być może Górnoślązacy byliby w stanie stworzyć jakieś quasi państwo. Oczywiście nie wiadomo, jak długo by taki byt przetrwał i komu z większych mocarstw by zależało, żeby w ogóle powstał. Jeżeli Śląsk miał kiedykolwiek szansę na osobny, trwały byt, to przespał ją dawno temu. Takie szanse zostały zmarnowane moim zdaniem w XVII wieku. Śląsk mógł wtedy trwalej i z większym uporem trzymać się korony czeskiej.

Z doktorem Bogdanem Klochem, dyrektorem muzeum w Rybniku rozmawiał Przemek Niedźwiecki.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj