Gołębie utrudniają życie mieszkańców jednego z rybnickich bloków

17 kwietnia 2013 / 16:41

Blisko 30 gołębi skutecznie utrudnia życie mieszkańców w jednym z bloków przy ulicy Orzepowickiej w Rybniku. Ptaki zadomowiły się w opuszczonym mieszkaniu. Śpią i żyją na balkonie na dziewiątym piętrze. Parapety są pełne odchodów, ludzie boją się, że ptaki roznoszą choroby.

Choć spółdzielnia mieszkaniowa założyła siatkę na balkonie, to gołębie dalej tam przebywają. Sytuacja ta trwa już od kilku lat. Mieszkańcy czują się bezradni. Jedną z lokatorek odwiedził Arkadiusz Żabka:

Nie możemy sobie z tym poradzić, one przylatują, one się rozmnażają, ich jest coraz więcej – z roku na rok. Gniazda są porobione, młode się wykluwają, są odchody – jest nieprzyjemnie, nie możemy wyjść na balkon. Właściciele wyjechali do Włoch i chociaż spółdzielnia ma klucze do tego mieszkania, to i tak nic z tym nie robią. Spółdzielnia jedynie założyła siatki, które nie spełniają wymogów, gołębie przez nie przefruwają.

Po jakimś większym deszczu czy wietrze, te siatki się rozrywają. Ja proponowałam spółdzielni, by założyli tam siatki druciane, której te ptaki nie mogą przerwać, ale spółdzielnia rozkłada ręce. Dzwoniłam do straży, kontaktowałam się także z sanepidem, ale każdy rozkłada ręce i mówi, że w tej sprawie nie może nam pomóc.

Interweniowaliśmy w tej sprawie w Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jak zapewnił nas Piotr Kukuczka, pełniący obowiązki prezesa RSM, problem ma zostać rozwiązany w ciągu kilku najbliższych dni:

Problem jest rozwiązywany i do końca tygodnia będzie rozwiązany. Zgodnie z naszą umową rozeznałem sprawę. Okazuje się, że ta pierwsza siatka była za słaba, nie spełniała swojego zadania. W tej chwili została zakupiona mocniejsza siatka, wykonywana jest rama na cały balkon i ta rama z siatką zostanie tam zamocowana. To powinno sprawę rozwiązać.

Piotr Kukuczka z RSM zwraca uwagę, że problem gołębi na osiedlach pojawił się od czasu walki z tymi ptakami na rybnickim rynku:

Gołębie były plagą Śródmieścia Rybnika, skąd jakimś sposobem się ich pozbyto. Widocznie jednak zbyt humanitarnie, ponieważ ta cała plaga przeniosła się teraz na nasze osiedla. To jest problem do rozwiązania razem z miastem, z gołębiarzami. Sprawa nie ogranicza się tylko do balkonu na Nowinach. To problem o wiele szerszy.