Grabówka: Rekonstrukcja Bitwy Bukowsko-Olzańskiej. Były strzały i wybuchy [WIDEO,FOTO]
Ponad 60 osób z grup historycznych z całej Polski brało udział w rekonstrukcji bitwy Bukowsko-Olzańskiej. Wydarzenia miało miejsce na łące nieopodal Wiejskiego Domu Kultury w Grabówce. Zobaczcie zdjęcia i film!
Pandemia koronawirusa skutecznie krzyżuje plany i terminy w tym roku. Wydarzenie ciągle było przesuwane, ale w końcu udało się go zrealizować. Podobne rekonstrukcje są organizowane tutaj od 2011 roku, czyli od 90 rocznicy I Powstania Ślaskiego. Tym razem jednak potyczką zainaugurowano projekt realizowany przez Dom Kultury w Lubomii -„Od śpiewania do powstania”.
Zaczynamy realizację cykl różnych wydarzeń, kolejne będą warsztaty
– mówi Radiu 90 Marek Jakubiak pełniący obowiązki Dyrektora Gminnego Ośrodka kultury w Lubomii.
Których celem jest zbieranie pamiątek informacji o lokalnych bohaterach walki o niepodległość, takich jak Alojzy Seget, dowódca IV Raciborskiego Pułku Powstańczego, czy ks. Józef Wajda pochodzący z Nieboczów, który był działaczem bardzo znanym, był posłem do pruskiego Reichstagu i walczyło robotników. Jak te pamiątki się nam uda zebrać, chcemy zdjęcia materiał pisane zeskanować i zrobić wystawę, broszurkę wydać, w której to zostanie zaprezentowane.
Rekonstruowana bitwa dotyczyła wydarzeń z 23 maja 1921 roku z okresu III Powstania Śląskiego.
Kolejny raz przesuwaliśmy termin tej rekonstrukcji, tym razem się udało. Na polu bitwy mieliśmy ponad 60 osób z całej Polski, to przedstawiciele różnych grup. Mieliśmy też bardzo dużo pirotechniki
– mówi Kazimierz Piechaczek prezes wodzisławskiego stowarzyszania Grupy Rekonstrukcyjno – Historycznej Powstaniec Śląski.
Wszystko się udało, zdążyliśmy na czas, mam nadzieję, że mieszkańcom się podobało. Co roku przychodzą, co roku są, mimo tego, że jest zagrożenie epidemiologiczne to przyszli. Były zachowane oczywiście wszystkie normy, jakie miały być.
Radio 90: Normy bezpieczeństwa, dystans społeczny, ale też bezpieczeństwo na polu, gdzie była potyczka.
Pirotechnik specjalnie przygotowuje pole, które będzie wysadzał. Jest to torf, nikomu krzywda nie może się stać. Wszelkie kamyki, drobne patyczki wszystko jest usuwane. Aby nikomu się nic nie stało. Torf nikomu nie zrobi krzywdy, jedynie troszeczkę może pobrudzić. Bardzo wysoko wyrzucany, bo jest lekki. I te fugasy ogniowe też bardzo duży efekt dają.
