Gwałt na psie w regionie. Komentarze środowisk zajmujących się opieką nad zwierzętami
Wiadomość o regularnych gwałtach na psie w gminie Czerwionka-Leszczyny wstrząsnęła lokalną opinią publiczną. Zebraliśmy komentarze osób ze środowisk zajmujących się opieką nad zwierzętami.

Pracuje z psami 20 lat i z czymś takim się nie spotkałem. Różne już były przypadki np. z przywiązanymi łańcuchami, psy pobite, ale takiego przypadku ja nie miałem
– mówi Przemysław Plucik, kierownik Schroniska dla zwierząt w Rybniku.
Pamiętajmy, że to było okrutne wykorzystanie fizyczne. Weterynarz musi stwierdzić, czy ten pies może dalej żyć. Nie wiadomo, w jakim stanie są jego narządy wewnętrzne
-mówi Radiu 90 Katarzyna Chwałczyńska, psia behawiorystka, wolontariuszka Pet Patrol Rybnik.
Ta sytuacja nie mieści się w głowie. Ten pies teraz będzie miał problem z zaufaniem do człowieka. Nie wiadomo czy w ogóle będzie mógł obcować z człowiekiem, czy pojawiają się u niego jakieś niekontrolowane agresywne zachowania
-mówi Izabela Kozieł, prezeska fundacji „Pet Patrol” z Rybnika.
Nie, ja się z czymś takim nie spotkałem. Znęcania straszne były np. wstrzykiwanie psu środka do mycia szyb, to było w Czuchowie. Z taką zoofilią ja się jeszcze nie spotkałem, dla mnie to jest szok i to jeszcze na terenie mojej gminy
-powiedział nam Ireneusz Piontek z fundacji „Jestem głosem tych, co nie mówią”. Fundacja w najbliższych dniach chce podjąć kroki w celu zaopiekowania się gwałconym psem.
Czytaj także: