Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Hałda Szarlota: Zapożarowany teren trzeba zrekultywować. Ale zrobi to już inna firma

Mamy komentarze mieszkańców oraz samorządowców po decyzji Polskiej Grupy Górniczej o zakończeniu współpracy z firmą Marbud, rekultywującą zapożarowaną hałdę Szarlota w Rydułtowach.

Hałda w Rydułtowach
fot. Radio 90

Szacowany czas czytania: 03:46

Hałda Szarlota w Rydułtowach. Prace na niej uprzykrzają życie okolicznym mieszkańcom

Po 8 latach i protestach mieszkańców PGG otwiera nowy rozdział w tej sprawie. Arkadiusz Żabka był na miejscu i rozmawiał z Magdaleną Chmielewską mieszkającą w pobliżu pylącej hałdy:

Radio 90: Mieszkańcy Rydułtów odetchnęli z ulgą?

Magdalena Chmielewska: Odetchnęli. Ale nie cieszę się tak przesadnie, bo dla mnie takim ważnym momentem będzie przede wszystkim wyłonienie nowej firmy, która ma się zająć tą rozbiórką. I wtedy dopiero będziemy mogli cieszyć się, bo nie wiemy, co się stanie.

Radio 90: Tak, ale wszyscy podkreślają, że dzięki determinacji mieszkańców doszło do przełomu w tej sprawie.

Magdalena Chmielewska: Możemy być z siebie dumni. O to walczyliśmy. O to, przede wszystkim o zdrowie, o to, żebyśmy mogli żyć zdrowo, mogli wychodzić spokojnie na dwór. Nasze dzieci, mam nadzieję, nie będą chorowały. To jest taki przedsmak tego zwycięstwa. Dla nas najważniejsze będzie, kto później będzie kontynuował te zadania i w jaki sposób.

Magdalena Chmielewska

Burmistrz Rydułtów Marcin Połomski nie ukrywa, że to sami mieszkańcy zmobilizowali samorządowców, jak i władze PGG do takiego kroku.

Marcin Połomski: Na pewno jest to przełom w tych wszystkich działaniach. I to wszystko dzięki determinacji mieszkańców. Mieszkańców, którzy chcą oddychać dobrym powietrzem i chcą się czuć bezpiecznie. Mieszkańcy zobowiązali i zmotywowali nas do tego, żeby jeszcze mocniej w ich imieniu zacząć działać. Ten krok pokazuje, że trzeba inaczej do tego podejść. I to właśnie dzięki nowej współpracy z Polską Grupą Górniczą jesteśmy w stanie coś dobrego zrobić. Zlikwidować wspólnie to zapożarowanie, bo wiemy, że zapożarowanie musi likwidować polska Grupa Górnicza, natomiast nie będzie tego robiła bez udziału mieszkańców i bez współpracy z miastem, ze starostwem i z innymi instytucjami.

Prace na hałdzie od lat uprzykrzają życie mieszkańcom

Kopalnia Rydułtowy istnieje od 200 lat, dzięki niej miasto się rozwinęło. Jak jednak podkreśla burmistrz Połomski, ważne jest to, aby wspólnie decydować o jej dalszym losie, a teraz po zmianach władz w PGG jest to możliwe.

Marcin Połomski: Nie możemy z powodu tego największego zakładu pracy w Rydułtowach cierpieć. Wydaje mi się, że można też wspólnie prowadzić dalsze funkcjonowania w Rydułtowach, jeżeli będziemy ze sobą rozmawiać, jeżeli będziemy szukać wspólnie odpowiednich rozwiązań.

Radio 90: Władze PGG się zmieniły. Widać tą wolę?

Marcin Połomski: Na pewno widzę zmianę na plus. Wcześniej próbowałem się przez parę lat umówić do prezesa Polskiej Grupy Górniczej. Nie nastąpiło to. Z nowym prezesem spotkałem się i nie był to żaden dla niego problem. Nowy prezes też jest ze mną w kontakcie telefonicznym, więc jest to naprawdę zmiana na dobre.

Marcin Połomski burmistrz Rydułtów

Wojciech Raczkowski z wodzisławskiego Starostwa Powiatowego, nie ukrywa, że problem zapożarowania hałdy trzeba rozwiązać:

Wojciech Raczkowski: Mamy świadomość zarówno władze miasta, jak i władze powiatu i przede wszystkim Polska Grupa Górnicza, że przed problemem likwidacji zapożarowania tej hałdy nie uciekniemy, więc nie możemy na dzisiaj powiedzieć, że problem został ostatecznie rozwiązany. Mamy wszyscy świadomość, że hałdę w Rydułtowach i jej zapożarowanie trzeba zlikwidować, ponieważ stanowi niesamowite obciążenie ekologiczne.

Wojciech Raczkowski rzecznik starostwa w Wodzisławiu Śląskim

Jak udało nam się dowiedzieć, Polska Grupa Górnicza rozważa dwa scenariusze. Pierwszy zakłada wyłonienie nowego wykonawcy, drugi, że to PGG własnymi siłami, będzie przeprowadzała rekultywację zapożarowanej hałdy Szarlota.

Czytaj także:

REKLAMA