Horror w pięciu aktach. Jastrzębski Węgiel powalczy o final four Ligi Mistrzów [WYPOWIEDZI]
Jastrzębski Węgiel z awansem do ćwierćfinału Ligi Mistrzów! Jeszcze przed zakończeniem grupowych zmagań w Lidze Mistrzów siatkarzy polski zespół zapewnił sobie pierwsze miejsce w grupie E.

Kibice liczyli na powtórkę z rozrywki i kolejne szybkie i gładkie zwycięstwo 3:0…ale to nie był łatwy wieczór Jastrzębskiego Węgla w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Lider PlusLigi poleciał do Bułgarii jako lider grupy E z nadziejami na wywalczenie sobie już dziś awansu do final four. Mecz z niżej notowany Lewski Sofia zamiast spacerkiem, był jednak horrorem, choć na szczęście z happy endem. Bułgarzy okazali się być trudnym przeciwnikiem, a jastrzębianie wyrwali zwycięstwo dopiero po tie-breaku.
Bułgarzy od początku toczyli bowiem z faworytami wyrównaną rywalizację. Nawet w pierwszym secie, wygranym do 21 napsuli Mistrzom Polski sporo krwi. W drugim secie w drużynie Jastrzębskiego zaszwankowało przyjęcie, przez co rywale zdołali wyrównać stan spotkania. Trzeci set to ponownie wygrana Pomarańczowych do 22, ale gospodarze w czwartej odsłonie ponownie doprowadzili do remisu. O wyniku spotkania decydował więc tie-break. Ten ostatecznie siatkarze Mendeza wygrali do 12. W ostatniej partii jastrzębianie zdołali nawet odrobić trzypunktową stratę, ale losy seta odwróciły zagrywki Antona Brehme. Niemiecki środkowy posłał w tej partii łącznie trzy asy serwisowe, w całym meczu zdobył 16 punktów, za co ostatecznie otrzymał tytuł MVP meczu.
Mecz był bardzo trudny – mówił atakujący zespołu z Jastrzębia, Łukasz Kaczmarek:
Łukasz Kaczmarek: Każdy pewnie spodziewał się gładkiego zwycięstwa 3:0, ale z naszej strony na pewno nie było to porywające spotkanie. Uważam, że popełnialiśmy zbyt dużo błędów na zagrywce i to była rzecz taka, która prowadzi do takiego wyniku w tym spotkaniu. Ale my musimy cieszyć się ze zwycięstwa, z awansu do ćwierćfinału i czapki z głów przed tymi chłopaki, którzy grali najlepszą swoją siatkówkę. Nie mieli nic do stracenia w meczu z nami, widać było, że grali na fantazji, grali świetnie i wszystko im wychodziło. Cieszmy się z tego zwycięstwa i z awansu do ćwierćfinału.
Jastrzębski Węgiel rozegra jeszcze jedno spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. W ostatnią środę (29.01) stycznia we własnej hali zmierzy się z niemieckim SVG Luneburg.
Lewski Sofia – Jastrzębski Węgiel 2:3 (21:25, 25:23, 22:25, 28:26, 12:15). MVP: Anton Brehme.
Czytaj także:
- Udany rewanż. Jastrzębski Węgiel pokonał we własnej hali zespół Norwida
- Jastrzębski Węgiel przegrywa w Warszawie, ale fotel lidera utrzymał