Idziesz do lasu? Uważaj na kleszcze! Mamy dla Was rady od specjalistów z rybnickiego nadleśnictwa
Czy tego chcemy czy nie - kleszcze były, są i będą. Idąc do lasu pamiętajmy jednak o podstawowych zasadach, aby spacer nie skończył się boreliozą. Po pierwsze pamiętajmy, że kleszcze wbrew powszechnym opiniom nie spadają na nas z drzew!
Mówi rzecznik rybnickiego nadleśnictwa:
Paulina Sobczuk: Najważniejsza kwestia jest taka, że kleszcze wcale nie spadają z drzew, bo kleszcze wchodzą maksymalnie do 2 metrów wysokości. Raczej trzymają się w miejscach dosyć ciepłych. Zahaczając o jakiś krzew może na nas spaść czy przeskoczyć. Często wędrują od dołu. Wybierają ciepłe miejsca takie jak zgięcia kolan, łokci, za uszami. To nie jest tak, że atakują nas z góry, tylko właśnie od dołu.
Po drugie wybierając się na spacer ubierzmy się odpowiednio – radzi Paulina Sobczuk rzecznik rybnickiego nadleśnictwa:
Paulina Sobczuk: Pełne buty, długie spodnie. To nie zwalnia nas z tego, że kleszcz nas zaatakuje, bo po każdym przyjściu z lasu musimy się pooglądać, czy gdzieś po nas nie wędruje. Jeśli już spacerujemy po lesie, to należy wybierać zdecydowanie ścieżki, które są wydeptane. Mniej kleszczy jest w lasach, gdzie jest dużo mchu i mniej traw, bo to jest ich siedlisko, gdzie się rozwijają.
Jeżeli znajdziemy już na sobie kleszcza pamiętajmy by go odpowiednio wyciągnąć. Najlepsza jest penseta, w aptece można kupić specjalne do wyciągania owadów. Miejsce należy przemyć środkiem dezynfekującym, jeżeli rumień nie znika warto zgłosić się do lekarza.
Leśnicy zwykle się szczepią przeciwko boreliozie, my też możemy to zrobić tym bardziej że często zabezpieczamy przed kleszczami psa o sobie zapominając:
Paulina Sobczuk: Mamy szczepienia, nikt nas nie zmusza do tych szczepień. To są dobrowolne szczepienia. Jest dość duży odsetek osób pracujących w terenie, który miał kleszcza i się zaraził chorobą, przede wszystkim boreliozą. Każdy człowiek może się zaszczepić. To oczywiście jest odpłatne i wymaga kilkukrotnego przyjścia do lekarza czy pielęgniarki. To jest cykl, trzeba zaszczepić się 3 razy, a potem co 3 lata.
A z Pauliną Sobczuk rzecznik rybnickiego nadleśnictwa rozmawiał Arkadiusz Żabka.
Czytaj także:
