Innpro ROW Rybnik przed pierwszym meczem: „Wchodzimy i chcemy narozrabiać”
To już w niedzielę (13.04) żużlowcy Innpro ROW Rybnik zainaugurują nowy sezon. Rybniczanie po pięciu latach wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju, PGE Ekstraligi. W pierwszym meczu zmierzą się na własnym stadionie z Gezet Stalą Gorzów. W jakich są nastrojach?

Szacowany czas czytania: 02:23
Innpro ROW Rybnik przed pierwszym meczem
Zespół ma w tym sezonie jasny cel, utrzymanie.
Przed nami trudne zadanie
– mówił na dzisiejszej konferencji trener ROW-u, Piotr Żyto. Czy czuje presję?
Piotr Żyto: Może nie ma takich wyzwań, żeby wygrywać wszystkie mecze, tak jak mają to faworyci ligi, jest łatwiej troszeczkę (…). Mniejsza presja może jest, bo jak byśmy spadli, to wszyscy powiedzą: „Wiedzieliśmy”. Jak zostaniemy, to będzie to sensacja. Dlatego też na spokojnie się walczy, bez presji.

Kapitanem zespołu ROW-u został, Maksym Drabik.
Maksym Drabik: Jest to duża odpowiedzialność, więc postaram się z tej odpowiedzialności, z tych zadań wywiązać. Choć uważam, że to jest tylko pozycja stworzona na potrzebę regulaminu, a osobą decyzyjną jest pan prezes, więc on dzierży w dłoniach odpowiedzialność za wszystkich nas. Ja chcę jeździć, mam swoje cele, które ustalam w warsztacie. To jest moja sfera. Jestem konsekwentny, staram się być profesjonalny, choć to jest tylko sport.. Bardzo dużo czynników decyduje o wyniku w speedwayu, więc postaramy się wykonywać wszystko tak, jak należy.

Na pozycji zawodnika do lat 24, klub z Rybnika ma dwóch żużlowców. Decyzją trenera Żyty w najbliższych dwóch meczach wystąpi Kacper Pludra.
Kacper Pludra: Głównym celem jest rywalizować z najlepszymi w tej lidze i też pozamykać buzie co niektórym osobom, które spisują nas na porażkę (…). Tutaj cel jest jeden, główny, żeby jak najlepiej pojechać w tych meczach ligowych.

W swój zespół wierzy prezes Innpro ROW-u Rybnik, Krzysztof Mrozek.
Krzysztof Mrozek: Jesteśmy na tym najwyższym poziomie i teraz musimy się tam utrzymać, żeby nie było wstydu. Łatwo nie będzie, to od razu mówię, bo te drużyny są naszpikowane gwiazdami. No ale Rybnik szedł po to do Ekstraligi, żeby zrobić porządną zadymę, żeby nie użyć po raz enty słowa „burdel”, bo to się już staje nudne… Jest Motor Lublin, który za nasze pieniądze podatników wiedzie żużel i siedem zespołów, którzy jadą między sobą o drugie miejsce. My teraz wchodzimy i chcemy narozrabiać. Czy nam to wyjdzie? Nie wiem, ale będziemy się starać, żeby nie było wstydu przed kibicami.

Pierwsze spotkanie żużlowców z Rybnika w niedzielę 13 kwietnia na stadionie przy ulicy Gliwickiej. Początek o 17.00.
Czytaj także: