Jak długo można czekać na gaz?
Te święta Rafał z Krostoszowic chciał spędzić w nowo wybudowanym domu, przyjdzie mu jednak poczekać z przeprowadzką, bo Polska Spółka Gazownictwa nie podłączyła na czas gazu do budynku.
Gaz miał być już w kwietniu tego roku, niestety do dzisiaj go nie ma– mówi Radiu 90 zbulwersowany słuchacz:
Termin realizacji był na 30 kwietnia 2019 roku, ale ze względu na to, że im się tam coś poprzesuwało, przesunęli na lipiec, po mojej interwencji usłyszałem, że do października będzie. A teraz już jest końcówka grudnia i nadal nie ma nic, jak by nie te problemy z gazem to do świąt już byśmy mieszkali.
Radio 90: Czyli święta miały być w nowym domu, ale będą w starym…
Będą w starym, tak.
Jak w tej sytuacji mamy być ekologiczni? Pyta retorycznie właściciel domu:
Artur Michniewicz, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa, którego pytaliśmy o opóźnienie zapowiada kolejny termin. Ma to być 13 stycznia przyszłego roku:
Niestety nastąpiły opóźnienia na etapie projektowania tego przyłącza, pierwotnie przyłącze miało być wykonane rzeczywiście w kwietniu tego roku, natomiast później ten termin się przesunął, ale w tej chwili już ostatecznie ustaliśmy termin wykonania tej pracy na 13 stycznia przyszłego roku, czyli za niespełna 3 tygodnie. Zobligowaliśmy firmę, która będzie wykonywać to przyłącze do jak najszybszego wykonania tego zadania, tak by odbiorca jak najszybciej mógł korzystać już z gazu ziemnego.
Czy faktycznie w połowie stycznia przyszłego roku w domu w Krostoszowicach popłynie gaz? Sprawdzajcie wiadomości w Radiu 90.
Przypomnijmy podobną taką sprawę. Po interwencji Radia 90 dom mieszkańca Rybnika został podłączony w końcu do sieci gazowej. Mieczysław pod koniec ubiegłej zimy podjął decyzję o rezygnacji z pieca węglowego, na gaz czekał do połowy października: