Jak pomóc hipochondrykowi? Dzisiaj mają swój dzień
Nieustannie coś go boli, kłuje, przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, a obawy związane z kolejnymi dolegliwościami nie pozwalają spokojnie spać czy czerpać radości z życia. Mowa o hipochondryku czyli osobie, która zwykle potrzebuje pomocy, ale psychologa lub psychiatry. Dzisiaj (29.09.) przypada dzień tych osób.
Hipochondria to zaburzenie, które zaliczamy do zaburzeń nerwicowych. Pacjent wykazuje nadmierne, lękowe zaabsorbowanie możliwością zachorowania zwykle w oparciu o mylną interpretację objawów.
Przekonaniu temu towarzyszy silna obawa o życie, często ciągłe poszukiwanie diagnozy na własną rękę
– podkreśla Justyna Soroka, psycholog ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.
Duże znaczenie ma rozmowa z osobą chorą i wyjaśnienie jej, że niektóre objawy ze strony organizmu są związane z przeżywanym stresem, który daje objawy fizjologiczne, takie bóle głowy, duszności, zawroty głowy i nie oznaczają od razu poważnej choroby. Tłumaczyć też, że nie wszystko, co jest zamieszczone w internecie, jest prawdą. Dobra komunikacja między leczącym a leczniczym to podstawowy warunek sukcesu, a zarazem jedyna szansa na wykrycie poważnych chorób somatycznych, rozpoczynających się w mało charakterystyczny sposób. Pomocny w diagnozie jest dokładny wywiad obejmujący zebranie informacji na temat stanu emocjonalnego, ale także sytuacji rodzinnej i osobistej, czy przeszłości pacjenta. W pierwszej kolejności należy skrupulatnie wykluczyć wszelkie przyczyny organiczne i choroby fizyczne opisywanych dolegliwości. Drogą do wyzdrowienia jest psychoterapia, terapia może pomóc również dociec przyczyn hipochondrii oraz związanego z nią silnego lęku. Osoba chora podświadomie czerpie korzyści ze swoich dolegliwości na przykład zyskuje uwagę personelu medycznego i innych. Można powiedzieć, że w ucieka w chorobę przed problemami.
Jednocześnie skoncentrowanie się na sobie, swoich dolegliwościach i kolejnych problemach może powodować zakłócenia w bliskich relacjach. Zajmowanie się głównie własnym stanem zdrowia wiąże się z poczuciem krzywdy oraz odczuciem lekceważenia u rodziny czy znajomych
– przypomina specjalistka. Hipochondria dotyka 4 – 6 % populacji, najczęściej występuje pomiędzy 20 – 30 rokiem życia.
Istnieje szereg sposobów, które mogą złagodzić odczuwane przez hipochondryka dolegliwości. Duże znaczenie ma rozmowa, wyjaśnienie, że niektóre objawy ze strony organizmu są związane z przeżywanym stresem, który daje objawy fizjologiczne jak bóle głowy, brzucha, duszności i nie oznacza to od razu poważnej choroby.
Dodatkowo trzeba zauważyć, że internet ułatwia hipochondrykom poszukiwanie kolejnych chorób oraz diagnoz
– podkreśla Justyna Soroka. Podstawą w leczeniu hipochondrii jest terapia, warto na pewno skonsultować się z psychiatrą. Istnieje bowiem możliwość, że pacjent cierpi z powodu zespołu Münchhausena (tzw. zespół skoczka szpitalnego/pacjenta uzależnionego od szpitala) – choroby z grupy zaburzeń pozorowanych. Takie osoby próbują wymusić na personelu medycznym hospitalizację, domagają się pogłębienia diagnostyki czy nawet interwencji chirurgicznej. Gotowi są pogorszyć swój stan zdrowia, by osiągnąć ten cel.
Czytaj także:
- Kontakt z lekarzem jest utrudniony? Wnieś skargę na funkcjonowanie teleporad do NFZ
- Nocne podjadanie silniejsze od snu? To może być choroba
- Bramy odkażające z Politechniki Śląskiej trafiły do małopolskich placówek medycznych