Jak wyglądają lekcje wf w czasie pandemii?
Przed nauczycielami wychowania fizycznego niełatwe zadanie prowadzenia zajęć w czasie pandemii. Ministerstwo Edukacji Narodowej zaleca, by ograniczyć gry zespołowe. Oznacza to koniec w szkole tak popularnej piłki nożnej czy koszykówki.
Teraz ma być więcej gimnastyki, lekkoatletyki i ćwiczeń indywidualnych. Mówi Artur Fajkis nauczyciel wychowania fizycznego, z którym rozmawiał Arkadiusz Żabka:
Staramy się nie robić ćwiczeń w parach. Nie będzie gier zespołowych. Przynajmniej na razie, będziemy ćwiczyć technikę indywidualną. Będą indywidualne zabawy z piłką, lekkoatletyka, biegi, rzuty, gimnastyka.
Na zajęciach wychowania fizycznego będzie trzeba pożegnać się z siłownią:
Myślę, że zajęcia na siłowni w wielu szkołach będą odwołane. Te siłownie w szkołach z reguły są małe, w małych pomieszczeniach. Grupy to zapewne powyżej kilkunastu osób. Jest bliski kontakt. Ćwiczenie w maseczce, dezynfekowanie sprzętu po każdym użyciu sprawiałoby ogromne trudności nie tylko nauczycielom, ale i uczniom.
Zgodnie z zaleceniami uczniowie w miarę możliwości na lekcje wf mają wychodzić na zewnątrz szkoły:
Można ćwiczyć np. na boisku. Faktycznie teraz staramy się wychodzić na zewnątrz. Uczulamy uczniów, żeby zabierali ze sobą troszeczkę cieplejsze rzeczy, poranki już są troszeczkę zimniejsze.
Radio 90: Trudne czasy dla wszystkich, dla wuefistów również.
Tak, pierwszy raz się z czymś takim spotkaliśmy. Procedury bezpieczeństwa i to, co robimy będzie ewoluowało. Coś, co nie działa będziemy zmieniać i będziemy próbować wdrożyć coś, co działa.
Wiele zależy od infrastruktury sportowej szkoły. Najwięcej problemów można spodziewać się tam, gdzie jest jedna sala gimnastyczna dla kilkuset uczniów.
Czytaj także:
- Bezpieczny powrót do szkoły. Jak ustrzec się przed zakażeniem?
- Nauka w żółtej strefie. Jak rozpoczęto rok szkolny w powiecie rybnickim?