Jankowice: To nie był wybuch gazu. Ale straty i tak są duże [FOTO] [AKTUALIZACJA]
Nocna akcja pożarnicza w Jankowicach - to mogło być podpalenie. Tak wynika ze wstępnych ustaleń ratowników, którzy godzinę przed północą zostali wezwani do pożaru w budynku wielorodzinnym. Nikomu nic się nie stało.
Rybnicka policja zatrzymała 50-latka podejrzanego o podpalenie wczoraj przed północą domu wielorodzinnego w Jankowicach w gminie Świerklany. Nikomu nic się nie stało, ale trzeba było ewakuować z budynku przy ulicy Świerklańskiej 18 osób. Mówi Bogusława Kobeszko oficer prasowa rybnickiej policji:
Bogusława Kobeszko: Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci i strażacy. Policjanci zatrzymali 50-letniego mężczyznę, który jest podejrzewany po spowodowanie pożaru. Dzisiaj na miejscu zdarzenia trwają czynności śledczych, w tym oględziny z udziałem biegłego ds. pożarnictwa. Śledczy z Boguszowic wyjaśniają teraz szczegółowe przyczyny i okoliczności, w jakich doszło do pożaru.
Mężczyźnie za podpalenie budynku i sprowadzenie niebezpieczeństwa dla mieszańców grozi do 10 lat więzienia
[PISALIŚMY WCZEŚNIEJ]
W środę (27.07.) o 23:00 straż pożarna została wezwana do pożaru w budynku przy ulicy Świerklańskiej, zadysponowano 8 jednostek. Wszystkich lokatorów – 18 osób – trzeba było ewakuować. W trakcie akcji doszło do wybuchów, jak się potem okazało, były to pojemniki z aerozolem.
Nikomu nic się nie stało, ale straty wynoszą 100 tysięcy złotych. Budynek nie nadaje się w tej chwili do zamieszkania. Gmina Świerklany dla 4 rodzin znalazła mieszkania zastępcze, pozostali lokatorzy trafili do rodzin bądź znajomych. Strażacy stwierdzili, że przyczyną pożaru było podpalenie, policja zatrzymała już podejrzanego 50-latka, mieszkającego w tym domu.
Czytaj także:
- Rzuchów: Pożar oleju na kuchence gazowej. Straty 30 000 złotych
- Pożar na poddaszu w Nędzy. Duże straty
- Ogień na balkonie i w kuchni. Pożary w Wodzisławiu Śląskim