Jastrzębie, Radlin, Rydułtowy i kilka gmin po sąsiedzku utworzyło SIM Południe. W tym gronie zabrakło Wodzisławia
Nowe mieszkania komunalne powstaną w kilku miejscowościach naszego regionu w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej SIM Południe. Umowę z Krajowym Zasobem Nieruchomości podpisało: Jastrzębie- Zdrój, Radlin, Rydułtowy, Kuźnia Raciborska, Czerwionka- Leszczyny, Knurów, Wisła, Strumień i Bielsko- Biała.
Wybudowane lokale mieszkalne na wynajem to oferta, która skierowana będzie do rodzin o średnich dochodach, które przekraczają limit pozwalający ubiegać się o mieszkanie komunalne z zasobu gminnego, lecz jednocześnie nie posiadają zdolności kredytowej lub nie chcą zaciągać długoterminowego zobowiązania w banku. Dzięki SIM np. w Jastrzębiu na Bogoczowcu wybudowanych zostanie kilkadziesiąt lokali.
Dlaczego w tym gronie zabrakło Wodzisławia, miasta, w którym obecnie toczy się duża dyskusja o przyszłości budownictwa komunalnego? Pytamy prezydenta miasta.
Mieczysław Kieca: Od lat analizowaliśmy różne modele budownictwa, warto wspomnieć, że kilka lat temu, gdy nie było aż takiego zainteresowania, mieliśmy ankietę dla mieszkańców odnośnie TBS. Natomiast dziś jest zupełnie inaczej, jeśli chodzi o osoby zainteresowane najmem mieszkania z zasobów miejskich w Wodzisławiu Śląskim. Poprosiłem moich współpracowników o porównanie modeli dla naszego miasta w momencie kiedy akurat my mamy spółkę, która zarządza i może prowadzić proces inwestycyjny. W tym momencie jest to nieopłacalne, kluczem jest ta spółka (…). SIM to jest utworzenie spółki na starcie, więc to jest naturalne, trzeba ponosić koszty stałe funkcjonowania spółki, po co mamy je ponosić, skoro już je ponosimy. Tak jak byśmy tworzyli drugi podmiot w tym samym celu.
Prezydent Wodzisławia, Mieczysław Kieca ma na myśli spółkę DOMARO, która ma odpowiadać za budowę mieszkań komunalnych, jeśli zapadnie decyzja o rozpoczęciu takiej inwestycji. Miasto jest przed konsultacjami społecznymi w tej sprawie.
SIM nie jest dla Wodzisławia
– dodaje prezydent.
Mieczysław Kieca: Wkład własny jest przerzucony na przyszłego mieszkańca, oczywiście jest on różny w zależności od standardu. Mieliśmy różne modele, od 30 tys. do 50/60 tys. Natomiast my mówimy o budownictwie dla tej grupy osób, szczególnie młodych rodzin, których nie stać w ogóle na wkład własny, więc chcą bardziej mieszkań na wynajem. Być może kiedyś zejdą z tych mieszkań, być może kiedyś będzie możliwość zakupu, ale dzisiaj dla nich to jest nie osiągalne, nawet te 20/30/40 tys. są to duże środki finansowe. W modelu SIM, poziom ustalanego czynszu może być wyższy dopuszczony ustawowo niż w modelu związanym z tym budownictwem, które proponujemy i co więcej, w modelu SIM, to nie rada gminy, może decydować o pewnym zakresie rzeczy. Jest to przerzucone, ustawowo zupełnie inaczej, stąd w moim przekonaniu ten model nie był atrakcyjny dla Wodzisławia, dlatego nie proponowałem tego w radzie miasta.
Przypomnijmy, że konsultacje społeczne na temat rozwoju budownictwa mieszkaniowego w Wodzisławiu mają rozpocząć się w połowie listopada.
Czytaj także:
