Jastrzębie-Zdrój jednak wraca do MZK. Polityczna porażka czy konieczność?
W styczniu odeszli, wczoraj wrócili. Jastrzębscy radni podjęli decyzję o powrocie do Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. Pozostanie w MZK podyktowane jest w głównej mierze decyzją Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju o niemożliwości przejęcia przez miasto Jastrzębie systemu elektronicznego zakupionego przez związek.
Gdyby MZK się rozpadło trzeba by zwrócić unijną dotację, a to ponad 11 mln złotych. Wczorajsza decyzja radnych to porażka polityki prezydent Anny Hetman – orędowniczki odejścia z MZK i stworzenia bezpłatnej komunikacji dla jastrzębian. Z gospodarzem miasta rozmawiał Arkadiusz Żabka:
Prezydent Anna Hetman podkreśla, że to Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przez długi okres czasu wprowadzało ją w błąd:
Rafał Jabłoński, Pełnomocnik Zarządu MZK do spraw mediów przyznaje, że powrót Jastrzębia to dobra decyzja. Najgorsza była trwająca od miesięcy niejasna przyszłość MZK:
Dodajmy, że decyzja o powrocie Jastrzębia do MZK nie była jednogłośna. Za powrotem
głosowało 13 radnych, 9 – było przeciw, a 1 osoba wstrzymała się od głosu.