Jastrzębie-Zdrój: Nie pozwolił pojechać dalej pijanemu kierowcy
Kierujący oplem poruszał się nietypowo, bardzo wolno, jeździł zygzakiem od lewej do prawej krawędzi. Taki styl jazdy, który stwarzał zagrożenie dla innych uczestników drogi, wzbudził u innego kierowcy podejrzenia, że osoba, która kieruje oplem, musi być pijana.
Świadek wykorzystał moment, iż kierujący osobówką zatrzymał się na chwilę na skrzyżowaniu ulicy Granicznej i Cichej, zajechał mu drogę swoim pojazdem, podbiegł i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Gdy mundurowi przyjechali i zaczęli rozmowę z 66-letnim kierującym, od razu nabrali oni podejrzeń, że jastrzębianin musi być pijany. Jak się okazało, kierowca osobówki miał 1,4 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zostało zabrane prawo jazdy. Teraz za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
Czytaj także:
- Kolejny słony mandat za jazdę po alkoholu na rowerze
- Kursant pod wpływem alkoholu próbował zdać egzamin na prawo jazdy. To sprawa z Rybnika
- Małżeństwo ze Świerklan zatrzymało pijanego kierowcę. To nie jedyny, jaki jeździł po regionie na „podwójnym gazie”