Jastrzębski Węgiel po ostatnim meczu PlusLigi w 2024 roku w doskonałych nastrojach
Kończymy rok w dobrym nastroju i w dobrym stylu- mówi Jakub Popiwczak z Jastrzębskiego Węgla po ostatnim meczu PlusLigi w 2024 roku.
We własnej hali jastrzębscy siatkarze pokonali GKS Katowice 3:0.
Jakub Popiwczak: W bardzo dobrym stylu. W trochę takich trudnych okolicznościach, bo trochę kontuzji przetrzebieni jesteśmy, ale bardzo cieszy to, jak drużyna zareagowała, że od początku do końca kontrolowaliśmy. Chociaż może nie od początku do końca, bo mieliśmy krótkie wahnięcia, GieKSa miała wszystko, żeby wygrać drugiego seta, ale czuć było, że to my jesteśmy zespołem lepszym.
Pod względem sportowym to był świetny rok
– podsumowuje Popiwczak:
Jakub Popiwczak: Wierzmy, że ten będzie kolejny, jeszcze lepszy, że zdobędziemy wreszcie upragnioną dla nas Ligę Mistrzów. Natomiast do tego jeszcze daleka droga i po prostu krok po kroku, mecz po meczu, miesiąc po miesiącu musimy skupiać się na swojej grze. Jestem pewien, tak jak zawsze, że mamy wszystko dane ku temu, żeby na koniec sięgać po trofea. Wszystko boli. Jestem zmęczony i ciężko wrócić do rzeczywistości, śpię dłużej niż zwykle. Wiadomo, fajnie, fajnie było wypocząć, zapomnieć o siatkówce, zresetować głowę. Przede wszystkim wrócić tak na świeżo. Ale wiadomo, że po takim czasie trochę trzeba czasu, żeby znowu przyzwyczaić się do piłki, do tych prędkości. Ale wydaje mi się, że dzisiaj to naprawdę całkiem dobrze wyglądało jak na te pięć dni. Jak na to, że ostatnie dni treningu były szarpane, bo dużo chłopaków z akademii. Ciężkie warunki ogólnie. Dlatego tym bardziej cieszę, że dzisiaj w taki sposób wygrywamy.
MVP spotkania wybrany został Timothee Carle.
CZytaj także: