Jastrzębski Węgiel znów liderem PlusLigi. Wygrana w Lubinie
Jastrzębski Węgiel wraca z trzema punktami z Lubina. W minioną sobotę (11.03.) pokonali na wyjeździe tamtejszy Cuprum 3:0.
Przypomnijmy, jastrzębianie mieli problem, by dotrzeć na ten mecz. Po spotkaniu Ligi Mistrzów w Niemczech tylko część zespołu wsiadła do samolotu, na który mieli zakupione bilety, pozostali wrócili do kraju nocnym lotem.
Dlatego też początek meczu należał do gospodarzy, którzy prowadzili kilkoma punktami. Pomarańczowi „obudzili się” jednak i wygrali tę partię w końcówce do 23., a w drugim secie zwyciężyli do 20. Najbardziej zacięty był trzeci set, który ostatecznie Jastrzębski Węgiel wygrał 38:36. Tym samym zrewanżował się drużynie z Lubina za wcześniejszą porażkę we własnej hali.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Rafał Szymura, który co ciekawe zagrał przeciwko swojemu bratu, Kamilowi:
Rafał Szymura: Pamiętamy ciężkie porażki, dlatego dzisiaj chcieliśmy wygrać to spotkanie i się odgryźć chłopakom w Lubinie. Dla mnie to było szczególnie ważne spotkanie, bo wtedy przegrałem z moim bratem i chciałem szybko wrócić na zwycięską passę. Po dwóch przegranych setach zaczęli mocniej zagrywać i to im się opłacało. Serwisami sprawiali nam sporo szkód. My, kiedy przyjęliśmy, mieliśmy wysokie piłki i tak to wyglądało. W końcówce udało się wyszarpać zwycięstwo.
Z trzech punktów zdobytych mimo przeciwności losu zadowolony był Tomasz Fornal:
Tomasz Fornal: Najważniejsze, że po tych wszystkich problemach z podróżą wychodzimy i wygrywamy. Mnie akurat udało się załapać na pierwszy samolot, a część chłopaków siedziała długo na lotnisku. Ja często powtarzam, że te podróże potrafią być męczące. Dziś najważniejsze, że wygraliśmy.
Dzięki wygranej Jastrzębski Węgiel powrócił na fotel lidera PlusLigi. Dziś (13.03.) po meczu Asseco Ressovi Rzeszów okaże się, czy utrzyma tę lokatę. W środę (15.03.) we własnej hali jastrzębianie rozegrają rewanżowy mecz ćwierćfinałów Ligi Mistrzów.
Czytaj także:
