Jedna osoba w szpitalu po przejściu wichury nad regionem
Najwięcej pracy mieli strażacy w powiecie cieszyńskim, od rana otrzymali już prawie 100 wezwań, głównie do powalonych drzew. W Rybniku i okolicach, strażacy do zdarzeń musieli wyjeżdżać 52 razy. W trzech miejscach w pobliżu centrum przewróciły się drzewa uszkadzając samochody. W kilku przypadkach uszkodzone zostały dachy na budynkach. m.in. w DPS-ie w Lyskach.
22 razy do zdarzeń po wichurze wyjeżdżali strażacy w pow. wodzisławskim. Większość interwenci związana była z powalonymi drzewami. W Syryni uszkodzony został dach na budynku jednorodzinnym przy Ogrodowej, zerwane zostało także poszycie na budynku gospodarczym przy Bukowskiej.
Pełne ręce roboty mają także strażacy w Raciborzu, na terenie całego powiatu interweniowali już 49 razy. Przez silny wiatr uszkodzone zostały linie energetyczne, dwa samochody, w Gamowie z jednego z domów wiatr zerwał dach, w Kornowacu konstrukcja dachowa jednego z domów została poważnie naruszona.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło też w Krzyżanowicach, na rowerzystkę prawdopodobnie spadł konar, kobieta trafiła do szpitala, jest pod opieką lekarzy.
Kilkanaście razy do usuwania skutków wichury byli wzywani także strażacy z Jastrzębia i Żor. W tym ostatnim mieście z powodu anomalii pogodowych uruchomiły się również czujki tlenku węgla.
