Jest śledztwo w sprawie znęcania się nad uczniami w szkole specjalnej w Wodzisławiu
Jest śledztwo w sprawie podejrzenia o popełnienie przestępstwa, a chodzi o znęcanie się nad uczniami w Zespole Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu. Poinformował o tym Prokurator Rejonowy w Wodzisławiu, Marcin Felsztyński.
To efekt pojawienia się informacji o nieprawidłowościach, do jakich miało dojść w szkole przy Kopernika przy okazji mikołajkowej akcji charytatywnej „Podaruj radość”. Wtedy do śledczych dotarły też sygnały o złym traktowaniu niepełnosprawnych uczniów. To sprawy nawet sprzed kilku lat. Jak wiecie z Radia 90, sprawą najpierw zajmowała się wodzisławska policja:
Jest sprawa, która wpływa do nas z projektem do odmowy wszczęcia śledztwa. Prokurator nie zatwierdza tego postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa i wszczyna w dniu 2 kwietnia 2021 roku śledztwo w kierunku podejrzenia przestępstwa znęcania się nad uczniami nieporadnymi przez personel Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu. Prokurator zobaczył, przeczytał i nie zatwierdził, czyli ten materiał dowodowy był niepełny do podjęcia decyzji o odmowie wszczęcia, a następnie śledztwo te powierzyła komendzie powiatowej policji w Wodzisławiu Śląskim.
mówi Marcin Felsztyński, Prokurator Rejonowy w Wodzisławiu i dodaje, że śledztwo trafiło z powrotem do wodzisławskiej komendy policji, ale już z poleceniem przeprowadzenia konkretnych czynności:
To działało na zasadach pozyskania przez komendę powiatową policji informacji i wiemy kto to zawiadomienie de facto, niby anonimowe złożył, mamy ustalone dane tej osoby i polecenie jest prokuratora o przesłuchanie jej, a także rodziców dzieci, które miały być adresatami niewłaściwych zachowań ze strony nauczycieli.
Z redakcją Radia 90 skontaktowali się rodzice, którzy od kilku lat mają zastrzeżenia co do pracy niektórych pedagogów z placówki, nie zgadzają się także z treścią pism kierowanych przez Radę Rodziców do organów kontrolnych, która podkreśla dobrą współpracę ze szkołą. Mamy uczniów, które rozmawiały z naszą reporterką, nie podpisują się pod hasłem
Murem za dyrekcją. Murem za nauczycielami.
To było grożenie, że dzieci wyjdą na korytarz, będą stać w kącie, były też kary, że dzieci mają zatkać „buzie na kłódkę”. Były też takie kary, że pani nie wypuszczała dzieci do ubikacji, co było powodem, że dzieci moczyły się w klasie. Z tego powodu była jeszcze większa kara, bo ktoś to musiał posprzątać i dziecko siedziało w tych przemoczonych w ciuchach godzinę (…) Mam takie wrażenie, że nie jest pięknie i dobrze. Mogę stać murem za dzieckiem, a nie za osobami, które tam pracują. W życiu też nie powiem, że wszyscy nauczyciele tam są nie w porządku. Bo tam jest 90% osób, które poświęcają swoje życie, wkładają swoje serce w to, żeby tym dzieciom było dobrze (…)
Wydział oświaty wodzisławskiego starostwa w przyszłym tygodniu przedstawi zarządowi powiatu raport z nadzoru, jaki prowadzi nad placówką. Pojawią się tam również wnioski po kontroli przeprowadzonej m.in. przez kuratorium oświaty. Już wiemy, że pracownicy starostwa nie dopatrzyli się nieprawidłowości w działalności Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu.
Czytaj także:
- Zespół Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu. Zamiast radości, rozczarowanie i smutek
- Napad na stację benzynową w Rybniku. Na miejscu policja i prokurator
- Jak jest z tą pracą w szkole w czasie koronawirusa? Słuchaczka Radia 90 pyta o nauczycieli wspomagających z regionu