Jest wyrok w głośnej sprawie śmiertelnego potrącenia 17-latki w Jastrzębiu

Do zdarzenia doszło w listopadowe późne popołudnie na ulicy Libowiec. Auto potrąciło 17-letnią Angelikę, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Dziewczyna zmarła na miejscu wypadku. Policjanci dwa dni prowadzili intensywne poszukiwania sprawcy. Dotarli do niego między innymi po elementach auta, jakie zostały na miejscu tragedii. A do zatrzymania 34-letniego rybniczanina przyczyniło się anonimowe zgłoszenie świadka.

Aleksander M. nie przyznawał się do winy. Twierdził, że nie udzielił pomocy nastolatce, bo był przekonany, że potrącił sarnę. Wczoraj usłyszał wyrok. Za potrącenie człowieka ze skutkiem śmiertelnym, nieudzielenie pomocy ofierze wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia sąd wymierzył mu karę 5 lat pozbawienia wolności i dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów. Ponadto musi on także pokryć koszty postępowania sądowego oraz wpłacić dwa tysiące złotych na fundusz pomocy pokrzywdzonym.

Jak ten wyrok ocenia prokuratura? Mówi prokurator rejonowy z Jastrzębia, Jacek Rzeszowski:

Przypomnijmy, że prokuratura żądała dla oskarżonego kary ośmiu lat więzienia. Sprawa zapewne będzie miała swój ciąg dalszy.