JSW chce zawęzić otamowany teren na Pniówku, by ułatwić poszukiwania ciał górników
Jastrzębska Spółka Węglowa chce zawęzić otamowany teren na Pniówku, by ułatwić poszukiwania ciał górników. O planach działania mówiono na ostatnim posiedzeniu komisji wyjaśniającej przyczyny wypadku, do jakiego doszło 20 kwietnia. Wtedy w wyniku serii około 20 wybuchów metanu zginęło 16 górników.
Ciał 7 z nich wciąż nie odnaleziono, a obszar, w którym najprawdopodobniej się znajdują ogrodzono trzema tamami. Sytuacja w tym rejonie jest stale monitorowana. Część danych wskazuje, że pożar wygasł, część mówi o tym, że gdzieniegdzie jeszcze jest niebezpiecznie. Wciąż panuje tam wysoka temperatura. To około 200 stopni Celsjusza. Ale jest szansa na wygaszenie pożaru.
JSW planuje zawężenie rejonu otamowanych wyrobisk, co ma potem ułatwić ratownikom poszukiwania zaginionych górników. Oczywiście musi być wcześniej akceptacja Okręgowego Urzędu Górniczego i przygotowany dokładny plan akcji ratowniczej. Teren, który został otamowany tuż po katastrofie jest rozległy, prowadzenie tam poszukiwań byłoby trudne. Żeby ułatwić pracę ratownikom trzeba np. przesunąć chodniki. Wciąż nie wiadomo kiedy akcja mogłaby faktycznie się rozpocząć, wcześniej mówiło się, że dopiero wiosną przyszłego roku.
Czytaj także:
