JSW zapowiedziała rozpoczęcie poszukiwań 7 zaginionych górników w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Są pod ziemią od kwietnia ubiegłego roku [WIDEO]
Akcja ratownicza rozpocząć ma się w sobotę (04.02.) i potrwać nawet pół roku. Pod ziemią od kwietnia ubiegłego roku jest dwóch górników i pięciu ratowników, kiedy to w katastrofie górniczej zginęło 16 osób. Wówczas to teren został otamowany.

Kilka tygodni temu w miejsce katastrofy wprowadzona została specjalna kamera. Obraz jaki pokazała i warunki wskazują, że można rozpocząć akcję. Podzielona ona będzie na dwa etapy. Pierwszy potrwa dwie doby i pozwoli określić stan wyrobiska. Mówi Marian Zmarzły dyrektor kopalni Pniówek w Pawłowicach:
Marian Zmarzły: W akcję na każdej zmianie będzie zaangażowanych 9 zastępów, to jest po 5 osób. Planujemy kilkadziesiąt zastępów na dobę z wszystkich kopalni Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Mamy przybliżone miejsce, ostatnie meldunki zastępu czy wołanie ratownika górnika z setnej sekcji, może nam to wskazywać przybliżoną lokalizację. Mamy wykonane otwory, przedstawione na krótkim filmiku. Na pewno wiemy, że część wyrobisk istnieje i jest w dobrym stanie, część jest zawodnionych, może to uniemożliwić przejście ratownikom. Nie wiemy częściowo, jak wyglądają te wyrobiska, prawdopodobnie są pozaciskane, może występować też odwał w tych wyrobiskach.

Marian Zmarzły, dyrektor kopalni Pniówek w Pawłowicach
Na czas pierwszego etapu akcji wstrzymane zostanie wydobycie w tej części kopalni Pniówek. Potem rozpoczną się przygotowania do drugiego etapu. Polegać ma on na wydrążeniu około 350 metrów chodnika by dotrzeć do zaginionych. Z Edwardem Paździorko wiceprezesem Zarządu JSW ds. Technicznych i Operacyjnych rozmawiał Arkadiusz Żabka:
Radio 90: Dlaczego to robicie?
Edward Paździorko: Dlatego, że zawsze akcja powinna się kończyć dotarciem do zaginionych. Jeżeli oni są, to musimy do nich dotrzeć, oddać rodzinie, obojętnie w jakiej sytuacje się znajdziemy.
Radio 90: To będzie bezpieczna akcja?
Edward Paździorko: Każda akcja jest niebezpieczna. Nie można dzisiaj mówić o akcji bezpiecznej, niebezpiecznej. Same słowo akcja mówi o czymś nadzwyczajnym, nie mówi o normalnych warunkach, tylko mówi o czymś, co występowało nierzadko poza działalnością człowieka, niekontrolowanie. Dzisiaj działamy w przyrodzie, która się potrafi bronić w sposób nieprzewidywalny, mimo naszych najnowszych rozwiązań.

Edward Paździorko
Według polskiego prawa poszukiwani górnicy mają status zaginionych
– podkreśla Marian Zmarzły dyrektor kopalni Pniówek.
Marian Zmarzły: Nie możemy mówić jeszcze o jakimkolwiek innym pojęciu. My ich cały czas poszukujemy. Wszyscy zaginieni mają wypłacane całomiesięczne pensje. Mamy pięciu poszukiwanych, zaginionych ratowników i dwóch górników. Znajdują się prawdopodobnie w chodniku N12 przed skrzyżowaniem ze ścianą, natomiast dwóch górników znajduje się w ścianie.
- Leszek Modzelewski przewodniczący Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce w JWS
Czytaj także:
- Pniówek: Wrócą po zaginionych. Jest plan akcji ratunkowej
- Groźba strajku w JSW. Związki zawodowe żądają 25-procentowej podwyżki wynagrodzenia
- Kopalnia od środka – w 360 stopniach. Aplikacja JSW nagrodzona przez ministerstwo