Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Już nie tylko ciepły posiłek pod wiaduktem. Dla bezdomnych w Cieszynie remontowany jest budynek

Dają ciepły posiłek pod wiaduktem, ale chcą rozszerzyć działalność o miejsce w którym bezdomni będą mogli znaleźć pomoc.

Dla bezdomnych w Cieszynie

Szacowany czas czytania: 03:01

Dzięki dotacji uzyskanej przez miasto Fundacja Najpierw Człowiek remontuje pomieszczenia w budynku przy ulicy Frysztackiej w Cieszynie. Stowarzyszenie od trzech lat wspiera ona osoby będące w kryzysie bezdomności. Potrzebujących jest wielu, dlatego też konieczne jest rozwinięcie działań. Mówi Janusz Mendera prezes zarządu Fundacji Najpierw Człowiek:

Janusz Mendera: W tej chwili staramy się wejść też w pewien sposób pod dach. Byliśmy do tej pory tylko i wyłącznie pod wiaduktem i byliśmy na ulicach, a w tej chwili nazwaliśmy to pod dachem. Wynajęliśmy pomieszczenia od ZBM-u cieszyńskiego i chcemy wejść pod dach, żeby móc dotrzeć do tych osób, które są w kryzysie bezdomności, a które pozostają poza systemem, czyli nie korzystają z tych systemowych rozwiązań, jak schronisko, noclegownia. Chcemy do nich dotrzeć i dać im możliwość skorzystania z prysznica, z pralki, suszarki, z pomocy terapeuty, pedagoga, pomocy medycznej, pomocy urzędnika i pomocy prawnika, żeby mogli wychodzić z tego kryzysu, w którym są.

Remont nie jest tak prosty jak się na początku wydawało. Wiele tygodni zajęło podłączenie prądu i gazu do budynku. Aktualnie trwa remont pomieszczeń. Niebawem budynek ma być otwarty.

Aktualnie fundacja dociera do ponad 250 osób. Wielu nie przychodzi bo po prostu się wstydzi – nie ukrywa Janusz Mendera prezes zarządu Fundacji Najpierw Człowiek:

Janusz Mendera: Są osoby, które trafiają na ulicę i tak naprawdę wstydzą się skorzystać z takiej pomocy instytucjonalnej, pójść do noclegowni, pójść do schroniska, bo przez cały czas żyły w innych warunkach i czasem wolą być faktycznie gdzieś tam z boku, niż pójść. Czasem boją się w ogóle sięgać po tą pomoc i przychodzą do nas bardzo zawstydzeni. Niestety obserwujemy, że jest coraz więcej takich osób, które potrzebują faktycznie pomocy. Jeszcze jakiś czas temu mówiliśmy, że jest to około 150 osób. W tej chwili już mamy takich osób, które z naszej pomocy korzystają na stałe około 260 osób.

Janusz Mendera / fot. Radio 90

Cieszyn z uwagi na położenie przy granicy jest bardzo atrakcyjne dla bezdomnych. W mieście przybywa jednak osób ubogich – twierdzi nasz rozmówca:

Janusz Mendera: One rzeczywiście w Cieszynie są i tu zjeżdżają na pewno z okolicznych miejscowości, dlatego że Cieszyn jest atrakcyjny pod kątem tej granicy naszej tutaj tak, pod kątem tego, że można łatwo dostać czeski, tani alkohol. W Czechach też dość często znajdują miejsca noclegowe i tak naprawdę grupa, spora grupa polskich bezdomnych mieszka po czeskiej stronie. Kolejną rzeczą jest to, że jest więzienie, więc ludzi wychodzą z więzienia zostają często też tutaj na ulicy. Ale trzeba też wspomnieć o tej drugiej grupie – ona przyrasta – to są osoby po prostu potrzebujące, ubogie, czyli te osoby, które wybierają pomiędzy zapłaceniem za czynsz, zapłaceniem za lekarstwa albo jedzenie. Dla niektórych z nich, to, co proponujemy, to jest raz w tygodniu ciepły posiłek.

Streetworkingiem w Cieszynie zajmuje się obecnie kilka osób. Na tegoroczne święta podobnie jak w latach poprzednich przygotowane będzie, wielkanocne śniadanie dla potrzebujących pod wiaduktem.

Czytaj także:

REKLAMA