Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Kable zwisały zbyt nisko na ulicy Narutowicza w Radlinie. Prokuratura zakończyła śledztwo

Facebook Twitter

Jest akt oskarżenia w sprawie ubiegłorocznego wypadku na ulicy Narutowicza na granicy Rybnika i Radlina. Przypomnijmy, na 22-letnią Maję wywrócił się słup telekomunikacyjny, po tym, jak o wiszące nad drogą kable zahaczył samochód ciężarowy. Młoda kobieta w wyniku odniesionych obrażeń straciła nogę.

Kierowca auta, tak zwanej pompy do betonu, odjechał z miejsca zdarzenia. Tłumaczył, że nie zauważył wypadku. Okazało się, że to nie on jest winny – mówi Radu 90 zastępca prokuratora rejonowego w Rybnik, Malwina Pawela-Szendzielorz:

Malwina Pawela-Szendzielorz: Udało nam się ustalić kierującego tym samochodem zwanym pompą do betonu. Zostały również przeprowadzone oględziny z miejsca zdarzenia z udziałem biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Biegły w swej opinii przede wszystkim wskazał na to, iż bezpośredni wpływ na przyczynę, przebieg i skutki wypadku, miał nieprawidłowy przebieg linii napowietrznej-telekomunikacyjnej nad jezdnią ulicy Narutowicza. Wysokość ta powinna być taka, aby przy największym zwisie normalna odległość pionowa najniżej zawieszonego przewodu nie była mniejsza niż 5 metrów od powierzchni jezdni. Wysokość samochodu nie była większa niż 4 metry. Mając na uwadze postępowanie, sposób jazdy kierowcy, biegły uznał, iż brak jest argumentów dających podstawę do ustalenia, iż kierowca przyczynił się do wypadku.

Ustalono nad wszelką wątpliwość, że to zbyt nisko zwisające kable telekomunikacyjne były przyczyną zdarzenia – dodaje prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz:

Malwina Pawela-Szendzielorz: W toku śledztwa okazało się, iż w październiku 2020 roku była przeprowadzana kontrola stanu technicznego tych linii napowietrznych i wówczas kontrolujący stan tych linii nie wykazali żadnych nieprawidłowości. Tymczasem na etapie śledztwa okazało się, iż mieszkańcy tej ulicy wielokrotnie zgłaszali, iż te linie napowietrzne zwisają za nisko i istnieje zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, zawalenia się tych właśnie słupów. Z opinii biegłego jest tutaj mowa o tzw. zwisie katastrofalnym, czyli poniżej wszelkich wymaganych norm technicznych.

Prokuratura Rejonowa w Rybniku postawiła zarzuty dwóm mężczyznom odpowiedzialnym za przeprowadzenie kontroli technicznej w tym miejscu na zlecenie właściciela sieci: to 56-latek mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego i nadzorujący go 57-latek z Małopolski. Grozi im do 3 lat więzienia.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj