Karbowiński: „Zima zaskakuje kierowców, nie drogowców. Jesteśmy gotowi na 100 procent”
To nie służby są zimą zaskoczona, a kierowcy uważa nasz poranny gość. "Jesteśmy gotowi na 100 procent" - mówi Łukasz Karbowiński dyrektor Rybnickich Służb Komunalnych.

Zima zaskakuje kierowców – uważa nasz poranny gość
Śnieg i mróz coraz bliżej. Według prognoz może on się pojawić jeszcze w tym tygodniu. O stan przygotowań do Akcji Zima pytaliśmy porannego gościa Radia 90.
Radio 90: Czy w tym roku zima zaskoczy drogowców?
Łukasz Karbowiński: Jak co roku powtarzam, zima zaskakuje kierowców, nie drogowców. Drogowcy są przygotowani na 100%. 2,5 tysiąca ton soli drogowej, 500 ton piasku, półtora tysiąca litrów solanki. Brygady w liczbie kilkunastu na dobę. Brygady, które ręcznie odświeżają. Sprzęt ciężki 13 pługopiaskarki, które robią główne drogi na terenie miasta, koparki, ładowarki, również mniejszy sprzęt na chodniki to wszystko. Tym dysponują Rybnickie Służby Komunalne. Dodatkowo posiłkują się zarządem Zieleni Miejskiej i ich sprzętem.
Podpisano ponadto umowy z 30 podmiotami, które mają odśnieżać rybnickie dzielnice. Poranny gość przypominał, że w przypadku opadów śniegu nie od razu drogi będą odśnieżane. W Rybniku w sumie jest ponad 500 kilometrów dróg, z tego około 300 kilometrów jest czwartej kategorii, czyli utrzymywanych na biało.
Łukasz Karbowiński: Służby miejskie również mają ograniczone możliwości i nie jesteśmy w stanie w czasie opadów śniegu intensywnego kilku, kilkunastogodzinnego czy kilkudniowego być wszędzie w jednym momencie. I w standardach dopuszczalne jest na tych drogach czwartej kategorii przerwy w komunikacji nawet do 8 godzin.
Radio 90: Ile dróg musi być ośnieżonych natychmiast?
Łukasz Karbowiński: Drugi podwyższony to jest najwyższy stopień w Rybniku. To jest natychmiastowa reakcja. Droga Regionalna. Ulica Gliwicka. Natychmiast po rozpoczęciu opadów prowadzimy akcję na tych drogach.
Dyrektor Karbowiński apeluje też do kierowców, by ci zainteresowali się żółtymi pojemnikami z piaskiem. Na terenie Rybnika jest ich kilkaset.
Łukasz Karbowiński: Żeby używali tych pojemników, które są rozlokowane na terenie miasta – żółtych pojemników. One są w kilkudziesięciu czy kilkuset nawet miejscach na terenie miasta. I żeby nie czekać, nie czekać na służby miejskie, bo one mogą się nie pojawić w ciągu 15 minut, 20, pół godziny. Można spóźnić się do przedszkola. W wypadku intensywnych opadów wysiąść i skorzystać. Po to to jest.
Czytaj także: