Karwina prosi o pomoc. ”Czekamy na chleb, masło czy podstawowe artykuły drogeryjne”
''Wierzymy w Polaków, że nam pomogą, czekamy na chleb, masło czy podstawowe artykuły drogeryjne'' - przyznaje w rozmowie z Arkadiuszem Żabką Lukáš Hudeček, rzecznik prasowy Miasta Karwiny.
Jak już was informowaliśmy, to czeskie przygraniczne miasto zwróciło z prośbą o pomoc w zorganizowaniu dostaw żywności. Wszystko przez pandemię, która spowodowała zamknięcie sklepów w jednej z dzielnic miasta.
Lukáš Hudeček: W dzielnicy Louky mamy problem, bo nie ma tam aktualnie żadnego otwartego sklepu spożywczego, dlatego zwracamy się z prośbą do tych, którzy mogliby dojeżdżać do nas z mobilnym sklepem, tak by mieszkańcy nie musieli jeździć na zakupy 5 kilometrów do centrum Karwiny lub do Czeskiego Cieszyna, bo przecież nie wszyscy mają samochody.
Radio 90: Jakich produktów potrzebujecie ?
Lukáš Hudeček: Podstawowych: pieczywa, mleka, masła, wędlin oraz artykułów drogeryjnych takich jak mydło, szampon czy papier toaletowy.
Radio 90: Liczycie na pomoc Polaków?
Lukáš Hudeček: Tak to blisko, wierzymy że Polacy nam pomogą.
Czytaj także: