Kazimierz Piekarz w Radiu 90: Myśleliśmy, że strajk inaczej się potoczy

Tymczasem strajk trwa od 12 dni. Póki co nauczyciele nie rezygnują z protestu:

Troszeczkę inaczej myśleliśmy, że potoczą się ogłaszając strajk 8 kwietnia. Myśleliśmy, że on potrwa 2-3 dni. Tymczasem dobiega końca drugi tydzień i w Wielkanoc ten strajk będzie trwał bo nie unikniemy tego tematu.

Radio 90: Ja mam wrażenie, że Związek Nauczycielstwa Polskiego nie przygotował się należycie do strajku, nie wziął pod uwagę planu B, że rząd będzie chciał przeciągać ten czas negocjacji.

My jesteśmy zawsze pozytywnie nastawieni i wierzymy w to, że druga strona ma chęć rozwiązania pewnego problemu. Przynajmniej takie były wstępne deklaracje. Natomiast zgodzę się z Panem, że te sygnały powinny nas czegoś nauczyć.

Determinacja środowiska, wsparcie uczniów i sporej części rodziców to pozytywne aspekty strajku – mówił o poranku w Radiu 90 Kazimierz Piekarz. Cały czas zagrożone są tegoroczne matury, bo nauczyciele muszą sklasyfikować uczniów, a potem zasiąść w komisjach na egzaminach ustnych. Czy tak się stanie? Nasz gość nie odpowiedział:

Tu jest problem. Ja nie udzielę odpowiedzi wprost, ponieważ we wtorek odbywa się posiedzenie prezydium, gdzie zostanie podjęta decyzja. Ale my zdajemy sobie doskonale sprawę z różnych możliwości wykorzystania matury. Dlaczego? Bo egzaminy pisemne można zastąpić osobami pilnującymi, o tyle przy egzaminach ustnych to już naprawdę nastąpi poważny problem. Z drugiej strony jest taka rzecz, że Ci młodzi ludzie właśnie maturzyści, którzy nas pozdrawiają i wspierają nasz strajk, jednocześnie stają przed pewnym egzaminem życiowym i tu jest ta odpowiedzialność: ile nam wolno, a ile nie wolno.

Tymczasem na wtorek (23.04.) zaplanowana jest manifestacja nauczycieli w Warszawie, trzy dni później na Stadionie Narodowym ma dojść do Okrągłego Stołu w sprawie oświaty.

Cała rozmowa z porannym gościem:

Z Kazimierzem Piekarzem, przewodniczący rybnickiego oddziału ZNP, rozmawiał Arkadiusz Żabka.