Kiedy ratownicy dotrą do kolejnych górników? Na to pytanie wciąż nie ma odpowiedzi
W niedzielę (06.05) do godziny 16.00 zabudowano kolejne 65 metrów lutniociągu. Ratownikom udało się o 30 metrów dalej przesunąć się drugim wyrobiskiem. Do pokonania pozostało 220 metrów.
Jak jednak mówi prezes JSW, Daniel Ozon, warunki ograniczają postęp prac:
Ratownicy zrobili około 30 metrów postępu, połowa tej trasy była relatywnie dobra, to co można było wizualnie wcześniej stwierdzić. Druga trudniejsza. W czasie pokonywania drugiej części trasy ratownicy musieli zdejmować aparaty tlenowe i nieść je za sobą, jest taki mały przekrój tego wyrobiska, jest bardzo dużo elementów tych urządzeń, które tam były w tym wyrobisku, spiętrzonych po tym wstrząsie. Wysokość wyrobiska 1,5 metra w pierwszej części, zwęziła się tylko do pół metra.
Cały czas wtłaczane jest powietrze, by zmniejszyć stężenie metanu w chodnikach. Zależy nam, aby jak najszybciej zawęzić obszar poszukiwań– mówi prezes Ozon:
Prokuratura i policja też pracuje w kopalni Zofiówka. Na razie jednak tylko w sprawie zabezpieczenia dokumentacji sobotniego (5.05.) zdarzenia. Razem ze śledczymi pracują także przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego. Jak wynika z informacji przekazanych z urzędu: tuż po zakończeniu akcji powołana zostania komisja do zbadania przyczyn wypadku.
Przypomnijmy: dwóch górników nie żyje, trzech jest poszukiwanych, a jeszcze w sobotę (5.05.) do szpitala trafiła czwórka innych rannych. Czy i kiedy wszczęte zostanie śledztwo, na razie nie wiadomo.
