Kilkudziesięciu nauczycieli zostało bez pracy. „Zrobiliśmy wszystko, by zwolnień było jak najmniej”
45 nauczycieli zostało zwolnionych w Rybniku. Ze szkołą musiało się jednak pożegnać więcej osób, bo aż z 21 nauczycielami nie przedłużono umów. Brak pracy dla nauczycieli to największy problem - mówiła w porannej rozmowie w Radiu 90 zastępca prezydenta Rybnika, Joanna Kryszczyszyn.
Powodem tak dużej ilości zwolnień jest mała liczba uczniów:
Zwolnienia nauczycieli to jest chyba najtrudniejsza rzecz w Rybniku, dlatego, że liczba dzieci nam maleje. Staramy się robić wszystko od łączenia etatów, żeby nie dopuścić do sytuacji zwolnienia, dlatego, że zdajemy sobie sprawę, że tym ludziom trudno jest odnaleźć się na rynku pracy. Ta sytuacja będzie się pogłębiała, ten niż demograficzny na razie przeszedł nam przez szkołę podstawową. On jeszcze w tych początkowych klasach jest taki najgłębszy. Dopiero szkoły gimnazjalne odczuwają niż i niż wszedł do szkół ponadgimnazjalnych.
Zwolnienia dotykają nauczycieli prawie wszystkich przedmiotów: anglistów, historyków, polonistów czy wuefistów. Przyczyną zwolnień jest również zmiana podstawy programowej, która weszła do szkół ponadgimnazjalnych. Ale problemem u progu nowego roku są również sześciolatki, a właściwie… ich brak. W tym roku w rybnickich szkołach jest ich mniej niż rok temu:
Radio 90: Ilu 6-latków zasiadło w ławach w rybnickich szkołach?
Tylko i wyłącznie 232. Tylko, dlatego że Ministerstwo Edukacji tak często zmieniało swoje zdanie, że teoretycznie decyzja rodziców jest chwiejna. W poprzednich latach mieliśmy o 40 sześciolatków więcej. To trudno traktować jako porażkę, rodzice mają prawo wyboru, tak zdecydowali.
Jeżeli sześciolatek nie trafia do szkoły, oznacza to, że zostaje w przedszkolu. Często pękają one w szwach i zajęcia prowadzone muszą być w oddziałach przedszkolnych w szkołach.
