Klub Face2Face w Rybniku nie będzie w ten weekend otwarty. Na Wiejskiej już po manifestacji [FOTO, WIDEO]
Nie odbyły się dziś (5.02.) spotkania Strajku Przedsiębiorców w klubie muzycznym w Rybniku. Odwołano je po tym, jak zatrzymano właściciela klubu Face2Face. Na skrzyżowaniu ulicy Wiejskiej z Raciborską tego wieczoru było około 200- 300 osób.
Aktualizacja 22.05:
Ulica Wiejska w Rybniku pustoszeje, auta mogą już przejeżdżać normalnie.
Aktualizacja 21.50:
Krzyki do pustych okien, nic nie dadzą. Klub jest zamknięty, będzie też zamknięty jutro.
-powiedział w imieniu właścicieli klubu Michał Wojciechowski ze Strajku Przedsiębiorców. Osoby zebrane przed klubem krzyczą „Gdzie jest Marcin?”.
Aktualizacja 21.46:
Policja odchodzi sprzed klubu na ulicy Wiejskiej w Rybniku. Radiowozy odjeżdżają.
Aktualizacja 21.40:
Kordon policji się rozstąpił, osoby zgromadzone na skrzyżowaniu ulicy Wiejskiej i Raciborskiej, mogły przejść w głąb ulicy Wiejskiej. Poszły z okrzykami „Otwieramy” przed klub Face2Face.
Aktualizacja 21.15:
W stronę policji poleciała już pierwsza butelka. Słychać muzykę z głośnika, niektóre osoby tańczą. Teksty w stronę policji są coraz bardziej wulgarne.
Marcin Koza został zatrzymany w Komendzie Policji w Rybniku w trakcie przekazywania mundurowym płyty z zabezpieczonymi w klubie materiałami nagranymi w ubiegły weekend, kiedy doszło do pacyfikacji klubu. Będzie odpowiadał na zarzut z artykułu 165 Kodeksu Karnego.
art. 165 Kodeksu Karnego:
§ 1. Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach:
1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej (…)
Na miejscu jest bardzo dużo policji, są także osoby, które krzyczą „Otwieramy”, skandują także w kierunku mundurowych obraźliwe teksty.
Jak słyszymy od jednego z protestujących:
My chcemy tylko pracować, bo chcemy mieć na rachunki. Chcemy mieć na chleb.