Klub Face2Face z Rybnika wygrywa w sądzie. Od przyszłego weekendu wznawia działalność
Sąd Rejonowy w Gliwicach podjął dwie ważne decyzje dla właścicieli klubu muzycznego w Rybniku. Pierwsze to zniesienie zakazu prowadzenia działalności, drugie to anulowanie środka zapobiegawczego, jakim był dozór policyjny dla właściciela Marcina Kozy.

Przypomnijmy, lokal przy Wiejskiej został otwarty, mimo zakazu związanego z pandemią. Do zatrzymania właściciela doszło 5 lutego, gdy pojawił się on w siedzibie Komendy Policji w Rybniku, by dostarczyć nagrania z wejścia policji do klubu. Dzień później po usłyszeniu zarzutów został zwolniony.
Po czwartkowym (27.05.) wyroku sądu w Gliwicach z Sandrą Konieczny współwłaścicielką klubu rozmawiał Arkadiusz Żabka:
Sandra Konieczny: Dzisiaj w sądzie zapadła decyzja o tym, żeby anulować środek zapobiegawczy, jaki był na nas nałożony, był to dozór policyjny Marcina Kozy, cotygodniowy, oraz zakaz prowadzenia działalności czyli klubu Face2Face. Oba te środki zapobiegawcze zostały zniesione, co to oznacza? Oznacza to tyle, że w przyszłym tygodniu, 4, 5, 6 czerwca klub otwiera się na nowo, bo nie mamy żadnego zakazu już.
Radio 90: Ta decyzja was zaskoczyła, czy spodziewaliście się właśnie takiej?
Sandra Konieczny: Ta decyzja nas nie zaskoczyła, byliśmy przekonani, że nie ma możliwości, żeby wynik tej rozprawy był inny. Zgodnie z konstytucją, zgodnie z prawem, mamy prawo do prowadzenia działalności jeśli w Polsce nie ma stanu wyjątkowego.
Wyrok, jaki zapadł w czwartek (27.05.) w Gliwicach jest prawomocny i nie podlega zaskarżeniu. Do 7 dni sąd ma przesłać właścicielom klubu uzasadnienie swojej decyzji. Ci zapowiedzieli, że otwierają klub w pierwszy czerwcowy weekend, otwarcie w piątek (4.06.).
Czytaj także:
- Sąd Rejonowy w Rybniku: ”Zatrzymanie właściciela klubu muzycznego Face2Face przez policję było nielegalne i niezasadne”
- Sanepid nałożył w sumie 60 tysięcy złotych kary dla klubu muzycznego w Rybniku
- Posiedzenie Komisji Bezpieczeństwa i Porządku w sprawie wydarzeń w Rybniku