Kolorz w Radiu 90: „Szpital w Rybniku ma pecha, wszyscy ze wszystkimi cały czas się kłócą”
Na środę (25.04.) w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach zaplanowano spotkanie w sprawie przyszłości Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Przypomnijmy, dyrekcja placówki chce wręczyć ponad 400 osobom tzw. wypowiedzenia zmieniające. W efekcie pielęgniarki i położne mogą stracić miesięcznie 2 tysiące złotych. Na to nie ma zgody związków zawodowych. Szpital w Rybniku ma pecha- mówi w Radiu 90 Dominik Kolorz.
W środę (26.04.) doszło do spotkania związków zawodowych, dyrekcji lecznicy z przedstawicielami marszałka województwa śląskiego, by załagodzić lub rozwiązać problem. W rozmowach ma uczestniczyć Dominik Kolorz szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, który podczas ostatniej wizyty w Radiu 90 stwierdził, że szpital w Rybniku ma pecha i wszyscy ze wszystkimi cały czas się kłócą.
Dominik Kolorz: Pecha ma ten szpital, bo nie pamiętam sytuacji, żeby tam było stabilnie, normalnie, spokojnie, cały czas wszyscy ze wszystkimi się kłócą, cały czas ktoś komuś nie pasuje, sytuacja nie jest tam dobra. Te wszystkie różne decyzje, które są podejmowane obecnie przez pana dyrektora Madowicza dotyczące wypowiedzeń umów pielęgniarkom, wypowiedzeń umów lekarzom, to nie służy przede wszystkim pacjentowi. Na miły Bóg mi zostaje tylko i wyłącznie podjąć się jakiejś roli mediatora, żeby tam wszystko znormalizować.
Radio 90: Jeżeli taka propozycja padnie, będzie Pan mediatorem?
Dominik Kolorz: Od tego jestem. Mam nadzieję, że strony aż tak bardzo się nie zwaśniły i uda się ten szpital ustabilizować. Żeby się nie brali cały czas za łby, każda strona musi zrobić pół kroku do tyłu.
Mówił w rozmowie z Arkadiuszem Żabką Dominik Kolorz. Zobacz całą rozmowę:
Bez przełomu, ale w dobrym kierunku- przewodniczący Rajman o spotkaniu w Katowicach
Przełomu nie było, ale strony chcą dalej rozmawiać- takie wnioski płyną z blisko dwugodzinnego spotkania związkowców z dyrekcją Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Zorganizowano je dziś (26.04.) w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach. Poświęcone było przyszłości szpitala oraz planowanym zmianom wynagrodzeń pielęgniarek. Część z nich zapowiedziała odejście z pracy. W ich obronie stanęły związki zawodowe. Wśród nich między innymi zakładowa Solidarność. Rozmawialiśmy z przewodniczącym Piotrem Rajmanem:
Piotr Rajman: Ustalono, że będzie kolejne spotkanie, ale już w Rybniku takie robocze, gdzie po prostu znajdziemy wspólne problemy, które można rozwiązać i te problemy, których nie można rozwiązać. Spiszemy sobie po prostu, co można na dziś rozwiązać, czyli zażegnać to, co jest i zastanowić się, jak pomóc przede wszystkim w rozwoju tego szpitala i utrzymaniu finansów tego szpitala, bo ludzie chcą w tym szpitalu pracować i tyle.
Radio 90: Czy nastąpiło zbliżenie stanowisk, czy katowickie dzisiejsze spotkanie przyniosło przełom?.
Piotr Rajman: Może nie, że zbliżyło stanowiska, ale doszło do rozmowy w końcu, bo nie było tej rozmowy. Natomiast dobrze, że rozmawiamy. Jak na razie nie chcę po prostu pewnych faktów wyprzedzać, natomiast myślę, że idzie to w dobrym kierunku.
W spotkaniu uczestniczyły trzy rybnickie związki zawodowe: Pielęgniarek i Położnych, Pielęgniarek Bloku Operacyjnego Anestezjologii i Intensywnej Terapii, oraz Solidarność. Najważniejsze na dziś to zatrzymanie pielęgniarek rezygnujących z pracy w szpitalu i plany rozwoju lecznicy. Kolejne spotkanie zaplanowano już w Rybniku po długim weekendzie majowym.
Czytaj także:
- Szpital w Rybniku: Pielęgniarki zwalniają się z pracy. Konflikt pomiędzy dyrekcją a związkami zawodowymi
- 8 pielęgniarek złożyło wypowiedzenia w szpitalu w Rybniku. Czy po zmianach wynagrodzeń zaczną odchodzić kolejne?
- Dyrekcja WSS nr 3 w Rybniku: 100 pielęgniarek od połowy roku ma zarabiać o 2 tysiące złotych mniej