Kopalnia Rydułtowy w dawnym kształcie? PGG: To już nie wróci

Kopalnia Rydułtowy i jej przyszłość

W lipcu doszło tam do wysokoenergetycznego wstrząsu. W zagrożonym rejonie przebywało wówczas 78 pracowników, niestety jeden górnik zginął. Drugi wstrząs miał miejsce we wrześniu. Było to trzecie tak silne tąpnięcie w historii 200-letniego zakładu.

Wstrząsy zmieniły radykalnie obraz kopalni. Niestety plany trzeba napisać na nowo, bo na pewno kopalnia nie będzie funkcjonować tak, jak funkcjonowała dotychczas

– mówił w Radio 90 Piotr Glenc przewodniczący Solidarności w KWK Rydułtowy.

Słowa związkowca potwierdza w Radio 90 wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej Marek Skuza:

Marek Skuza: Kopalnia Rydułtowy, ruch Rydułtowy, z tą wielkością produkcji którą miał itd – to już nie wróci. Zakładamy, że ruch Rydułtowy będzie dalej fedrował, będzie fedrował mniejsze ilości, w trochę innym modelu. Natomiast znaczącą, istotną część tego węgla będzie się udało wybrać.

Radio 90: Ciężko przez gardło przechodzi słowo koniec kopalni?

Marek Skuza: Powiem tak mnie uczono projektować kopalnie, nie likwidować, ja a w czasach studiowałem. Natomiast od początku mojej pracy to się spotkałem z restrukturyzacją. Zaczynałem pracę, jak było 70 kopalń, wiemy, ile jest dzisiaj w Polsce.

Ekspertyzy naukowców mówią o przyczynach wstrząsu i są podstawą do projektu PGG dostosowania produkcji do panujących warunków. Ostateczną decyzję co dalej z wydobyciem w KWK Rydułtowy podejmie komisja do spraw zagrożeń naturalnych przy Wyższym Urzędzie Górniczym. Zgodnie z zapisami umowy społecznej kopalnia Rydułtowy ma działać do 2043 roku. Dziś pracuje w niej około 2500 osób. Część z nich już została rozlokowana do innych kopalń ROW-u Marcela, Chwałowic oraz Jankowic, bo są to kopalnie zespolone.

Czytaj także:

• Marek Skuza, wiceprezes PGG: nie zmieni się podejścia spółki do problemów mieszkańców w związku z rekultywacją hałdy Szarlota
• Zabytkowa Kopalnia Ignacy w Rybniku z ogromną dotacją. Miasto chce tam postawić nowy budynek