Koronawirus: Górnicy- ozdrowieńcy oddają osocze
Każdego dnia zgłaszają się, by pomóc chorym na COVID-19. Górnicy, którzy pokonali koronawirusa oddają osocze, które ma złagodzić przebieg choroby u osób zakażonych. Zbiórkę prowadzi Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu, a od poniedziałku (od 13.07.) także oddziały terenowe w Jastrzębiu, Wodzisławiu i Rybniku.
Jednym z górników, który postanowił włączyć się do akcji jest Paweł, pracownik kopalni Pniówek:
Chcę po prostu pomóc osobom chorym. Ja to przeszedłem, więc chcę, żeby też inni w miarę dobrze przeszli tę chorobę i wyzdrowieli.
Radio 90: Jak u Pana ta choroba przebiegała?
U mnie nie było jakoś ciężko, miałem objawy mocniejszego przeziębienia, ale ogólnie w miarę łagodnie.
Radio 90: Długo Pan był w zamknięciu?
Ja akurat byłem w szpitalu przez dwa tygodnie, ale po wyjściu ze szpitala jeszcze byłem przez miesiąc w domu, więc w sumie rzez dwa miesiące nie pracowałem, musiałem być odizolowany. Pierwszy raz w ogóle oddałem krew, mam nadzieję, że pomoże to innym osobom.
Do centrum krwiodawstwa w Raciborzu zgłosił się też Grzegorz, górnik z KWK Zofiówka.
Myślę, że warto jest pomagać. Współpracuje tutaj centrum, żeby wynaleźć szczepionkę i ewentualnie pomóc tym osobom starszym. Wiem, że jakbym ja poważnie zachorował, też by ktoś pewnie mi pomógł, więc dlatego ja pomogę innym.
Radio 90: Pan miał podawane osocze?
Nie, ja to przeszedłem umiarkowanie dobrze. Byłem w izolacji ponad 25 dni.
Radio 90: Pan tutaj jest pierwszy raz?
Tak, tak. W zasadzie nie mogłem się doczekać, kiedy będę mógł komuś pomóc. Trzeba odczekać 14 dni, żeby pomóc.
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu, ul. Sienkiewicza 3
Pan Grzegorz przebywał w izolatorium. „To był trudny czas”:
Byłem w izolatorium. Myślę, że drugi raz bym się nie dał zamknąć, ale jakoś tam sobie zorganizowałem ten dzień. Nie wyobrażam sobie, żeby kogoś zamknąć na 25-27 dni w małym pomieszczeniu i bez rodziny.
Górnicy mogą oddawać osocze raz w tygodniu. Ważny jest czas: im szybciej po przebytej chorobie, wartość osocza jest większa i jego działanie silniejsze.
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu nawiązało współpracę z firmą medyczną z Lublina, która rozpoczęła badania nad lekarstwem i szczepionką na SARS-CoV-2:
Nawiązaliśmy współpracę i miło by nam było, gdyby nasze osocze z naszego terenu, górnicy i nie tylko górnicy mieli udział nad badaniem tej szczepionki. Na taki nasz apel jest odzew i odzew jest przeogromny. Ozdrowieńcy mogą oddawać osocze raz na tydzień, czyli w okresie trzech tygodni, ale oczywiście muszą mieć wynik ujemny.
-mówi Gizela Kowol, dyrektorka raciborskiego centrum krwiodawstwa. Jak wygląda pierwsza wizyta ozdrowieńca w centrum?
Po uzyskaniu wyniku, że już są ozdrowieńcami, przeprowadzamy z nimi wywiady o tym, jak przeszli koronawirusa i osocze te jest poddawane badaniom. Im wyższe miano tzn. wskaźnik od 200 w górę, mieliśmy już takiego ozdrowieńca co miał 2000 miana. Im wyższe miano, tym jest mocniejsze. Odpowiedź górników i nie tylko jest taka, że chcą pomóc.
Gizela Kowol, dyrektorka raciborskiego centrum krwiodawstwa
Osocze od ozdrowieńców sprawia, że przebieg choroby u osób ciężko przechodzących zakażenie koronawirusem jest łagodniejszy:
Pobraliśmy osocze od ozdrowieńców i od razu przyszedł kierownik ekspedycji, że jest osocze, które jest potrzebne dla 13-latka. Są sytuacje, że my też potrzebujemy daną grupę, nie mamy w magazynie takiego osocza we Wrocławiu czy w Katowicach- biorą od nas to osocze. Bardzo dziękuję wszystkim, bo to jest fajna inicjatywa.
W Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu przestrzegane są wszystkie zalecane zasady bezpieczeństwa, ryzyko zakażenia jest zredukowane do minimum. Wciąż aktualny jest też apel o oddawanie krwi, ponieważ brakuje wszystkich grup. W naszym regionie duża akcja krwiodawstwa, we wszystkich oddziałach planowana jest na 8 sierpnia.
